Белорусский портал в Казахстане

Nasz dawny, daleki kuzyn stał się nieco bliższy



Mozaika prymitywnych cech znanych od australopiteków, jak i bardziej zaawansowanych, czyni z gatunku Australopithecus sediba najlepszego kandydata na bezpośredniego przodka naszego rodzaju, Homo. Nowe wyniki jego badań przedstawiono w "Science".

Od odkrycia w sierpniu 2008 r. stanowisko Malapa, leżące na północny zachód od Johannesburga w RPA, dostarczyło ponad 200 różnych kości, stanowiących pozostałość po co najmniej pięciu osobnikach z nieznanego wcześniej gatunku wczesnych hominidów - Australopithecus sediba. Publikujący obecnie w "Science" naukowcy skupili się na szczątkach dwóch osobników z tego stanowiska, których wiek ocenia się na ok. 1,97 - 1,98 mln lat.

Jak podkreślają antropolodzy, wciąż nie znamy gatunku, od którego wzięły początek późniejsze, inteligentne gatunki człowiekowate, w tym także Homo sapiens. Wiele wskazuje jednak na to, że Au. sediba, mógł być z nim przynajmniej bardzo blisko spokrewniony. Według najnowszych badań stanowił on bowiem mozaikę cech charakterystycznych zarówno dla prymitywnych australopiteków, jak i Homo. Zdaniem jednego z autorów badania, prof. Lee Bergera z Wits University, właśnie z tego powodu gatunek z Malapa jest wręcz najlepszym kandydatem na bezpośredniego przodka naszego rodzaju, Homo.

"Dostatek i dobry stan, w jakim zachowały się skamieniałości z Malapa, zapewniają nam wyjątkowy wgląd w sposób, w jaki ten fascynujący, wymarły gatunek wchodził w relację ze swoim otoczeniem i się w nim poruszał" - dodaje autor jednej z aż sześciu publikacji w "Science", antropolog z New York University, Scott Williams, który analizował kości kręgosłupa Au. sediba.

Jak twierdzi Williams, zwłaszcza dolna część kręgosłupa była wygięta na sposób ludzki, choć była jednocześnie dłuższa, niż u ludzi współczesnych i bardziej giętka. Na tej podstawie - tłumaczy badacz - można sądzić, że dawni mieszkańcy południa Afryki najprawdopodobniej chodzili w "dziwny sposób, który można by uznać za +kompromis+ pomiędzy dwunożnością charakterystyczną dla ssaka człowiekowatego, którego tryb życia wciąż jednak częściowo wymaga wspinania się na drzewa".

Autor innego opracowania, Peter Schmid z Uniwersytetu w Zurichu, badał z kolei pozostałości klatki piersiowej Au. sediba. Jej górna część była wąska, jak u małp człekokształtnych (np. orangutanów, szympansów i goryli), rozszerzała się jednak ku dołowi, przyjmując stożkowaty kształt, w przeciwieństwie do cylindrycznego kształtu klatki piersiowej u ludzi. Nieco gorzej zachowane elementy dolnej części klatki piersiowej pozwalają się domyślać wąskiej talii, podobnej do ludzkiej.

Ze wszystkich tych cech budowy naukowcy wnioskują, że Au. sediba sprawnie się wspinał na drzewa i umiał zawisać na gałęziach. Budowa, która temu sprzyjała, mogła jednak utrudniać wymachiwanie rękami podczas dwunożnego marszu lub biegu. A taki właśnie odruch w czasie marszu u ludzi pomaga utrzymać równowagę i wspomaga ruch, zapobiegając zmęczeniu. Biorąc pod uwagę to, że ramiona i ręce u Au. sediba są długie podobnie, jak u małp - można zakładać, że reprezentanci tego gatunku nie byli wytrawnymi wędrowcami ani biegaczami - twierdzi Schmid.

Nietypowa wydaje się budowa dolnych kończyn australopiteka - jego pięt, śródstopia, kolan, bioder i dolnej części kręgosłupa. Naukowcy sądzą, że Au. sediba - krocząc - ustawiał stopy wyraźnie do wewnątrz, co odróżnia go innych australopiteckich krewniaków.

Naukowcy badali też jego uzębienie i znaleźli elementy żuchwy o budowie wykazującej podobieństwa z żuchwą naszych przodków. Jak choćby kły, które u Au. sediba były dość małe i bardziej przypominały subtelne kły u ludzi, niż u innych australopiteków.

12 kwietnia 2013, Warszawa
PAP

Ссылка на текущий документ: http://belarus.kz/aktueller/0-1/970/20519
Текущая дата: 18.11.2024