O swoich planach Rosjanie formalnie nie powiadomili jednak innych członków projektu. - Badamy możliwości złagodzenia potencjalnego wpływu na ISS wycofania się Rosjan - przekazała rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre.

- Rząd Federacji Rosyjskiej formalnie nie powiadomił Stanów Zjednoczonych o zamiarze wycofania się z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) - przekazała rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre podczas wtorkowego briefingu prasowego.

- Badamy możliwości złagodzenia potencjalnego wpływu na ISS wycofania się Rosjan po 2024 roku - dodała urzędniczka.

Wcześniej we wtorek agencja AP napisała, że Jurij Borisow, nowy szef rosyjskiej państwowej agencji kosmicznej Roskosmos, poinformował, że jego państwo po 2024 roku opuści Międzynarodową Stację Kosmiczną i będzie budować swoją stację orbitalną.

W kwietniu poprzednik Borisowa, Dmitrij Rogozin, powiedział, że Rosja wstrzyma współpracę w ISS w odpowiedzi na sankcje nałożone na Rosję w związku z inwazją na Ukrainę. Twierdził, że sankcje mają na celu "zabicie rosyjskiej gospodarki, pogrążenie naszych ludzi w rozpaczy i głodzie oraz rzucenie naszego kraju na kolana".

Obecnie w projekcie ISS biorą udział Stany Zjednoczone, Rosja, Kanada, Japonia, a także część krajów należących do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Jednym z członków tej agencji jest Polska.

Pierwsze moduły ISS umieszczono na orbicie w 1998 roku, a pierwsza stała załoga przybyła tam w 2000 roku.

Wirtualna Polska, 27 lipca 2022