Polska jest jednym z krajów, gdzie ceny rosną najszybciej. Inflacja jest u nas prawie dwukrotnie większa niż średnia w Unii Europejskiej - wynika z najnowszych danych Eurostatu.
Ceny w Polsce od wielu miesięcy szybko rosną. Nie ma co do tego wątpliwości. A jak wygląda to w innych krajach UE? Z pomocą przychodzi Eurostat (europejski odpowiednik naszego GUS). Z najnowszego raportu wynika, że jest tylko pięć krajów, w których jest wyższa inflacja.
Największe podwyżki w skali roku odczuwają Węgrzy i Rumuni. Tam ceny rosną w tempie około 4 proc. Minimalnie próg 3 proc. przekraczają Słowacy, Czesi i Bułgarzy. Na szóstej pozycji plasuje się Polska z inflacją na poziomie dokładnie 3 proc.
Od razu należy podkreślić, że wyliczenia Eurostatu nieco różnią się od tych przedstawianych przez GUS. Przypomnijmy, że nasi urzędnicy oszacowali grudniowy wzrost cen na przeciętnie 3,4 proc. To kwestia metodologii. W przypadku porównywania cen w różnych krajach lepiej posługiwać się ujednoliconą miarą Eurostatu.
Ceny w Polsce rosną prawie dwukrotnie szybciej niż średnia dla całej Unii Europejskiej (1,6 proc.) i ponad dwukrotnie szybciej niż przeciętnie w krajach posługujących się walutą euro (1,3 proc.).
Problemu z drożyzną nie ma np. w Portugalii czy we Włoszech. Tam ceny rosną w skali roku w tempie 0,4-0,5 proc. To najniższa inflacja w UE. Poniżej 1 proc. jest jeszcze w Belgii, Hiszpanii, Danii i na Cyprze.
W Wielkiej Brytanii i w Niemczech, a więc w krajach, do których Polacy często jeżdżą za pracą, też ceny są utrzymywane w ryzach. Mowa o inflacji rzędu 1,3-1,5 proc.
Dane Eurostatu zwracają też uwagę na jeszcze jeden fakt. W końcówce roku w prawie wszystkich krajach podwyżki cen przyspieszyły. Polska nie jest tu więc wyjątkiem, choć skala wzrostu jest u nas niepokojąco duża (z 2,6 proc. do 3,4 proc.).
Co drożeje najmocniej?
Ogółem żywność i napoje bezalkoholowe w grudniu były w Polsce o prawie 7 proc. droższe niż rok wcześniej. A są takie produkty jak wieprzowina, która drożeje kilka razy szybciej (o 23,6 proc.). Po 12 proc. w górę idą też owoce i warzywa. W dwucyfrowym tempie rosną jeszcze ceny wędlin (11,9 proc.) i cukru (20,7 proc.).
Pieczywo jest droższe o około 6 proc., a makarony o prawie 4 proc. Z mięs najwolniej rosną ceny drobiu (7,1 proc.) i cielęciny (2,9 proc.). Ryby zdrożały w rok o 4,7 proc., mleko o 2,9 proc. a sery o 2 proc.
Uwagę zwracają też stawki za wywóz śmieci. Średnio wzrosły w rok o 32 proc. Więcej trzeba zapłacić też za usługi lekarskie (o 6,3 proc.) i stomatologiczne (4,5 proc.). Transport podrożał o 7,5 proc., a usługi telekomunikacyjne o 4,7 proc. Więcej płacimy też za turystykę. Wycieczki zagraniczne organizowane przez biura podróży zdrożały o 10 proc.
Oczywiście nie wszystko drożeje. Są towary i usługi, które potaniały. Prawie 9 proc. tańsze jest masło. Z kolei za jaja trzeba dać o prawie 4 proc. mniej. Tańsza jest odzież i obuwie (o 1,3 proc.). Minimalnie w rok potaniały meble i urządzenia gospodarstwa domowego.
Damian Słomski
Wirtualna Polska, 19 stycznia 2020
Wirtualna Polska, 19 stycznia 2020
Ссылка на текущий документ: http://belarus.kz/aktueller/10-/110/51364
Текущая дата: 27.11.2024