Mimo interwencji, jakie podjął Pekin po silnym załamaniu na giełdzie, w czwartek notowania na chińskich parkietach spadły ponownie. Zdaniem analityków wskaźniki, z których wynika, że gospodarka Chin spowalnia, pogłębiają trend spadkowy.
Indeks największych firm notowanych na giełdach w Szanghaju i Shenzhen CSI300 spadł w czwartek o 2,9 proc.
Część ekspertów uważa, że nawet jeśli interwencja chińskich władz i regulatorów rynku przywróci zaufanie inwestorów, to rynek czeka jeszcze kilka tygodni turbulencji, zanim ustabilizują się ceny akcji.
Jednak raport na temat banków, które - jak się okazało - mogą być narażone na straty w związku z kredytami zaciągniętymi na inwestycje giełdowe, dodatkowo zaniepokoił inwestorów. Jeśli zdecydują one ograniczyć ryzyko związane z sytuacją na rynkach i ograniczą kredyty dla potencjalnych nabywców akcji, to znów spadnie zaufanie inwestorów i ceny walorów nie pójdą w górę.
Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde powiedziała jednak, że chińska gospodarka jest w stanie wytrzymać silne zawirowania na giełdach.
Spadki na chińskich parkietach zaniepokoiły globalnych inwestorów, którzy tracą wiarę w ogólną kondycję drugiej gospodarki świata; odbiło się to negatywnie na cenach takich surowców, których notowania zależne są od wskaźników wzrostu gospodarczego. To zaś pociągnęło w dół kursy walut wchodzących gospodarek.
W opinii analityków od dawna na chińskiej giełdzie należało się spodziewać korekty, akcje - mimo ostatnich spadków - nadal mogą być przewartościowane. W ciągu roku notowania na giełdzie w Szanghaju wzrosły o 150 proc., mimo że realna gospodarka China znacznie spowalniała.
Zdaniem analityków utrzymujący się trend spadkowy na parkietach dowodzi, że Pekin ma na chińskich giełdach ograniczone możliwości interweniowania.
Pekin, 30 lipca 2015
PAP
Część ekspertów uważa, że nawet jeśli interwencja chińskich władz i regulatorów rynku przywróci zaufanie inwestorów, to rynek czeka jeszcze kilka tygodni turbulencji, zanim ustabilizują się ceny akcji.
Jednak raport na temat banków, które - jak się okazało - mogą być narażone na straty w związku z kredytami zaciągniętymi na inwestycje giełdowe, dodatkowo zaniepokoił inwestorów. Jeśli zdecydują one ograniczyć ryzyko związane z sytuacją na rynkach i ograniczą kredyty dla potencjalnych nabywców akcji, to znów spadnie zaufanie inwestorów i ceny walorów nie pójdą w górę.
Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde powiedziała jednak, że chińska gospodarka jest w stanie wytrzymać silne zawirowania na giełdach.
Spadki na chińskich parkietach zaniepokoiły globalnych inwestorów, którzy tracą wiarę w ogólną kondycję drugiej gospodarki świata; odbiło się to negatywnie na cenach takich surowców, których notowania zależne są od wskaźników wzrostu gospodarczego. To zaś pociągnęło w dół kursy walut wchodzących gospodarek.
W opinii analityków od dawna na chińskiej giełdzie należało się spodziewać korekty, akcje - mimo ostatnich spadków - nadal mogą być przewartościowane. W ciągu roku notowania na giełdzie w Szanghaju wzrosły o 150 proc., mimo że realna gospodarka China znacznie spowalniała.
Zdaniem analityków utrzymujący się trend spadkowy na parkietach dowodzi, że Pekin ma na chińskich giełdach ograniczone możliwości interweniowania.
Pekin, 30 lipca 2015
PAP
Ссылка на текущий документ: http://belarus.kz/aktueller/10-402/131/32195
Текущая дата: 18.11.2024