Przedstawiciel Jasmin Tours, które organizowało wejście i zejście z bazy pod K2, odpiera zarzuty, że Denis Urubko pokonał 100 kilometrową trasę do Askole tylko z jednym, chorym tragarzem.
Słowa Urubki wywołały zdziwienie. "Pojawia się pytanie, czy to nie są emocje po wyprawie"
- Denis Urubko zapytał, czy mógłby dołączyć do grupy tragarzy, która po spędzeniu kilku dni w bazie pod K2 - gdzie została serdecznie przyjęta przez Polaków - miała schodzić do Askole.
Zgodziliśmy się, a dołączył do tej grupy jeszcze jeden z pakistańskich tragarzy, któremu zejście zalecił lekarz. Grupa była wyposażona w cały sprzęt, niezbędny do takiego zejścia. Posiadała namioty, czy nawet przeszkolonego szefa kuchni. Po dotarciu do Askole grupa pojechała dżipami do Skardu, a stamtąd udała się do Islamabadu.
Osobiście właśnie tam spotkałem się z Denisem Urubko - taki komunikat przekazał rosyjskiemu mountain.ru Asgar Ali Porik, przedstawiciel Jasmin Tours.
Zgodziliśmy się, a dołączył do tej grupy jeszcze jeden z pakistańskich tragarzy, któremu zejście zalecił lekarz. Grupa była wyposażona w cały sprzęt, niezbędny do takiego zejścia. Posiadała namioty, czy nawet przeszkolonego szefa kuchni. Po dotarciu do Askole grupa pojechała dżipami do Skardu, a stamtąd udała się do Islamabadu.
Osobiście właśnie tam spotkałem się z Denisem Urubko - taki komunikat przekazał rosyjskiemu mountain.ru Asgar Ali Porik, przedstawiciel Jasmin Tours.
Wcześniej ten sam portal poinformował, że Denis Urubko trudną, 100-kilometrową trasę pokonał tylko z tragarzem Aminem, który walczył z chorobą wysokościową (więcej tutaj). Narzekał m. in. na ślepotę śnieżną.
Podobno nie było z nimi pozostałych tragarzy. Szybko te informacje zdementował Michał Leksiński. Rzecznik narodowej wyprawy na K2 zapewnił, że Urubko miał zapewnioną opiekę przez pakistańskiego agenta i w zejściu do Askole towarzyszyła mu grupa tragarzy. Te informacje w środę potwierdził Asgar Ali Porik.
Podobno nie było z nimi pozostałych tragarzy. Szybko te informacje zdementował Michał Leksiński. Rzecznik narodowej wyprawy na K2 zapewnił, że Urubko miał zapewnioną opiekę przez pakistańskiego agenta i w zejściu do Askole towarzyszyła mu grupa tragarzy. Te informacje w środę potwierdził Asgar Ali Porik.
Pewne jest natomiast, że w czasie schodzenia Rosjanin z polskim paszportem spotkał podróżników, Jacka i Iwonę. Para pomogła Urubce i choremu tragarzowi w sprawnym zejściu. Sam Denis, według jego przyjaciółki Anny Piunowej, wypowiadał się o polskich podróżnikach bardzo pozytywnie. - Bez nich byłoby ciężko - tak powiedział Urubko.
Rosjanin dotarł do Islamabadu we wtorek 6 marca. Na lotnisku został powitany przez wojsko. Wcześniej zdecydował się opuścić wyprawę, ponieważ po powrocie do bazy z nieudanego ataku szczytowego na K2, nie widział możliwości dalszej współpracy z grupą. Pozostali uczestnicy wyprawy także nie widzieli możliwości dalszego działania na górze razem.
Szymon Łożyński
Wirtualna Polska, 7 Marca 2018
Ссылка на текущий документ: http://belarus.kz/aktueller/12/175/42738
Текущая дата: 16.11.2024