Przed hotelem wybuchła też bomba.
Uzbrojeni napastnicy zaatakowali we wtorek popularny wśród zagranicznych gości luksusowy hotel w centrum Trypolisu, zabijając co najmniej dziewięć osób, w tym pięciu cudzoziemców - poinformowały siły bezpieczeństwa Libii.
Libijskie władze podały, że w ataku zginęło pięciu cudzoziemców: Amerykanin, Francuz, dwie Filipinki i obywatel Korei Południowej.
Władze USA i Francji oficjalnie potwierdziły we wtorek wieczorem śmierć swych obywateli w Trypolisie. Wiadomo, że Amerykanin, który zginął w ataku na hotel, był pracownikiem firmy ochroniarskiej, natomiast obie Filipinki pracowały jako hostessy.
Większość ofiar to pracownicy hotelu i ochraniający go strażnicy.
Rzecznik sił bezpieczeństwa Trypolisu Essam Al-Naas poinformował, że do zamachu doszło w pięciogwiazdkowym hotelu Corinthia, który usytuowany jest nad Morzem Śródziemnym w biznesowej dzielnicy miasta. Hotel jest popularny wśród zagranicznych gości i według lokalnych źródeł w chwili ataku przebywali w nim m.in. obywatele Wielkiej Brytanii, Włoch i Turcji.
Dowódca tzw. specjalnych sił prewencyjnych Mahmud Hamza zapewnił w rozmowie z prywatną stacją telewizyjną al-Nabaa, że sytuacja została opanowana. Nic jednak nie wspomniał o losie napastników.
Libijskie władze podały, że w ataku zginęło pięciu cudzoziemców: Amerykanin, Francuz, dwie Filipinki i obywatel Korei Południowej.
Władze USA i Francji oficjalnie potwierdziły we wtorek wieczorem śmierć swych obywateli w Trypolisie. Wiadomo, że Amerykanin, który zginął w ataku na hotel, był pracownikiem firmy ochroniarskiej, natomiast obie Filipinki pracowały jako hostessy.
Większość ofiar to pracownicy hotelu i ochraniający go strażnicy.
Rzecznik sił bezpieczeństwa Trypolisu Essam Al-Naas poinformował, że do zamachu doszło w pięciogwiazdkowym hotelu Corinthia, który usytuowany jest nad Morzem Śródziemnym w biznesowej dzielnicy miasta. Hotel jest popularny wśród zagranicznych gości i według lokalnych źródeł w chwili ataku przebywali w nim m.in. obywatele Wielkiej Brytanii, Włoch i Turcji.
Dowódca tzw. specjalnych sił prewencyjnych Mahmud Hamza zapewnił w rozmowie z prywatną stacją telewizyjną al-Nabaa, że sytuacja została opanowana. Nic jednak nie wspomniał o losie napastników.
Agencja AFP, powołując się na źródła w służbach bezpieczeństwa Trypolisu, podała, że napastnicy będąc wewnątrz budynku zdetonowali materiały wybuchowe, które mieli przy sobie.
Pracownicy hotelu powiedzieli agencji AP, że atak przeprowadziła grupa pięciu zamaskowanych i uzbrojonych osób, wyposażonych także w kamizelki kuloodporne. Po wejściu do wnętrza budynku zaczęli strzelać. Inne źródła donoszą, że podczas ataku mogli wziąć zakładników, jednak te informacje nie zostały oficjalnie potwierdzone.
Po tym jak napastnicy wdarli się do hotelu, przed budynkiem wybuchła bomba, niszcząc okoliczne samochody. Telewizja Al-Arabija podaje, że do ataku przyznał się libijski odłam dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie (IS).
Pracownicy hotelu powiedzieli agencji AP, że atak przeprowadziła grupa pięciu zamaskowanych i uzbrojonych osób, wyposażonych także w kamizelki kuloodporne. Po wejściu do wnętrza budynku zaczęli strzelać. Inne źródła donoszą, że podczas ataku mogli wziąć zakładników, jednak te informacje nie zostały oficjalnie potwierdzone.
Po tym jak napastnicy wdarli się do hotelu, przed budynkiem wybuchła bomba, niszcząc okoliczne samochody. Telewizja Al-Arabija podaje, że do ataku przyznał się libijski odłam dżihadystycznej organizacji Państwo Islamskie (IS).
Libia wciąż jest pogrążona w chaosie, który rozpoczął się po obaleniu i zabiciu dyktatora Muammara Kadafiego w 2011 roku. W kraju są obecnie dwa parlamenty i dwa rządy toczące spór o władzę. Jeden z tych rządów sprzyja radykalnym islamistom, natomiast drugi uznawany jest przez społeczność międzynarodową.
Trypolis, 28 stycznia 2015
PAP
Ссылка на текущий документ: http://belarus.kz/aktueller/12/245/29282
Текущая дата: 08.11.2024