Szacuje się, że co ósmy Polak nie myje rąk przed jedzeniem, co piąty nie robi tego po powrocie do domu.
W Światowym Dniu Mycia Rąk, który przypada w środę, lekarze rodzinni przypominają, że zwyczaj ten jest jedną z najbardziej efektywnych metod profilaktyki zdrowotnej.
Z okazji Światowego Dnia Mycia Rąk lekarze rodzinni skupieni wokół Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia przypominają, jak ważna jest to czynność.
"Dbałość o czyste ręce pozwala uchronić się przed wieloma groźnymi chorobami. Mycie rąk może uratować nasze życie" - podkreśla prezeska PPOZ Bożena Janicka.
Z okazji Światowego Dnia Mycia Rąk lekarze rodzinni skupieni wokół Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia przypominają, jak ważna jest to czynność.
"Dbałość o czyste ręce pozwala uchronić się przed wieloma groźnymi chorobami. Mycie rąk może uratować nasze życie" - podkreśla prezeska PPOZ Bożena Janicka.
Z szacunków, na które powołuje się PPOZ, wynika, że co ósmy Polak nie myje rąk przed jedzeniem, co piąty nie robi tego po powrocie do domu, zaś co drugi mężczyzna i co czwarta kobieta nie myją rąk po wyjściu z toalety. Jak podkreślają lekarze, w takiej sytuacji podanie dłoni drugiej osobie może mieć opłakane skutki, podobnie jak trzymanie rączki koszyka w sklepie spożywczym, klamki lub poręczy w autobusie.
Z badań epidemiologów wynika, że większość Polaków, nawet jeśli myje ręce, robi to nieprawidłowo. "Najczęściej zapominamy o oddzielnym, dokładnym umyciu kciuka i o szorowaniu skóry między palcami. To bardzo ważne nawyki, które już od najwcześniejszych lat powinni swym dzieciom wszczepiać rodzice. Mycie rąk, przez co najmniej 40-60 sekund przed jedzeniem, po powrocie do domu, czy po wyjściu z toalety, powinno być obowiązkiem każdego Polaka. Należy to robić zawsze, a nie tylko od święta" – radzi Janicka.
Przekonuje, że mycie rąk to najprostsza i najbardziej dostępna metoda profilaktyki zdrowotnej, a użycie do tego celu wody i mydła jest często zabiegiem ratującym życie. "Niestety rocznie na biegunkę umiera (na świecie) 1,5 miliona małych dzieci. Według naukowców mycie rąk ocaliłoby aż 40 proc. z nich" - podkreśla Janicka.
Przypomina, że według Zakładu Epidemiologii Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego i Głównego Inspektoratu Sanitarnego mycie rąk zmniejsza ryzyko np. zarażenia się grypą, redukuje ryzyko zachorowania na biegunkę, wirusowe zapalenie wątroby typu A, infekcje oddechowe, gronkowca, czy salmonellę. "Wszystkie te choroby nie bez powodu nazywane są +chorobami brudnych rąk+. Przez brudne ręce można także zachorować na: bąblowicę, owsicę, salmonellę, rotawirusy, glistę ludzką, giardiozę, czy toksokarozę" – ostrzega Janicka.
Także UNICEF podkreśla, że mycie rąk mydłem jest jedną z najtańszych, najbardziej efektywnych „szczepionek” przeciwko chorobom wirusowym, od grypy sezonowej po zwykłe przeziębienie. Zespoły UNICEF w Sierra Leone, Liberii i Gwinei podkreślają znaczenie mycia rąk dla zahamowania rozprzestrzeniania się wirusa ebola. To jeden ze środków dodatkowej ochrony, który jest tani i łatwo dostępny.
Z badań epidemiologów wynika, że większość Polaków, nawet jeśli myje ręce, robi to nieprawidłowo. "Najczęściej zapominamy o oddzielnym, dokładnym umyciu kciuka i o szorowaniu skóry między palcami. To bardzo ważne nawyki, które już od najwcześniejszych lat powinni swym dzieciom wszczepiać rodzice. Mycie rąk, przez co najmniej 40-60 sekund przed jedzeniem, po powrocie do domu, czy po wyjściu z toalety, powinno być obowiązkiem każdego Polaka. Należy to robić zawsze, a nie tylko od święta" – radzi Janicka.
Przekonuje, że mycie rąk to najprostsza i najbardziej dostępna metoda profilaktyki zdrowotnej, a użycie do tego celu wody i mydła jest często zabiegiem ratującym życie. "Niestety rocznie na biegunkę umiera (na świecie) 1,5 miliona małych dzieci. Według naukowców mycie rąk ocaliłoby aż 40 proc. z nich" - podkreśla Janicka.
Przypomina, że według Zakładu Epidemiologii Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego i Głównego Inspektoratu Sanitarnego mycie rąk zmniejsza ryzyko np. zarażenia się grypą, redukuje ryzyko zachorowania na biegunkę, wirusowe zapalenie wątroby typu A, infekcje oddechowe, gronkowca, czy salmonellę. "Wszystkie te choroby nie bez powodu nazywane są +chorobami brudnych rąk+. Przez brudne ręce można także zachorować na: bąblowicę, owsicę, salmonellę, rotawirusy, glistę ludzką, giardiozę, czy toksokarozę" – ostrzega Janicka.
Także UNICEF podkreśla, że mycie rąk mydłem jest jedną z najtańszych, najbardziej efektywnych „szczepionek” przeciwko chorobom wirusowym, od grypy sezonowej po zwykłe przeziębienie. Zespoły UNICEF w Sierra Leone, Liberii i Gwinei podkreślają znaczenie mycia rąk dla zahamowania rozprzestrzeniania się wirusa ebola. To jeden ze środków dodatkowej ochrony, który jest tani i łatwo dostępny.
Według danych UNICEF i WHO, w 2013 r. ponad 340 tys. dzieci poniżej 5. roku życia – czyli prawie tysiąc dziennie – zmarło z powodu chorób biegunkowych powodowanych przez brak dostępu do czystej wody, sanitariatów i brak zachowania zasad podstawowej higieny.
Światowy Dzień Mycia Rąk jest świętem ustanowionym przez ONZ w 2008 r. i obchodzonym corocznie 15 października. Obchody są okazją do podkreślenia roli mycia rąk przy użyciu mydła w zapobieganiu powszechnym, ale potencjalnie śmiertelnym chorobom.
Światowy Dzień Mycia Rąk jest świętem ustanowionym przez ONZ w 2008 r. i obchodzonym corocznie 15 października. Obchody są okazją do podkreślenia roli mycia rąk przy użyciu mydła w zapobieganiu powszechnym, ale potencjalnie śmiertelnym chorobom.
15 października 2014,Warszawa
PAP
PAP
Ссылка на текущий документ: http://belarus.kz/aktueller/3-/528/27750
Текущая дата: 26.12.2024