Aresztowaniem ponad 120 osób zakończył się w środę pierwszy dzień wielkiej policyjnej ofensywy przeciwko londyńskim gangom. Członków zorganizowanych grup przestępczych obwinia się w dużej mierze za zamieszki, jakie wybuchły latem w wielu brytyjskich miastach.
Skoordynowana akcja, w której w środę udział wzięło kilkuset funkcjonariuszy, wymierzona była w dziesiątki osób podejrzewanych o dokonywanie napadów, rozbojów i przemyt narkotyków - podała policja metropolitalna (Scotland Yard).
To początek zakrojonej na szeroką skalę ofensywy nazywanej "wojną totalną" przeciw gangom. Nadzoruje ją specjalnie powołana w tym celu jednostka Scotland Yardu, ponadto w 19 najbardziej zagrożonych dzielnicach Londynu pojawią się wyspecjalizowane jednostki, liczące w sumie około tysiąca osób.
"To przełom w walce z przestępczością zorganizowaną na terenie Londynu" - powiedział szef londyńskiej policji Bernard Hogan-Howe. Nowe podejście ma umożliwić nie tylko identyfikację sprawców, ale również wpływanie na młodych ludzi, którzy ciążą ku grupom przestępczym - wyjaśnił.
Hogan-Howe, cieszący się reputacją "supergliny", jest szefem Scotland Yardu od września. Jego poprzednik Paul Stephenson podał się do dymisji po miażdżącej krytyce nieudolności służb w opanowaniu zamieszek, jakie wybuchły latem w Londynie i kilku innych miastach.
Z policyjnych statystyk wynika, że obecnie na terenie Londynu działa ok. 250 gangów, liczących blisko 5 tysięcy członków w większości w wieku 18-24 lata. 62 takie gangi uznawane są za szczególnie niebezpieczne.
Burmistrz Londynu Boris Johnson podkreślił, że walka z przestępczością zorganizowaną jest priorytetem w walce z przestępczością w ogóle. "Obecnie policja chce za pomocą skoordynowanego i zdecydowanego działania unieszkodliwić prowodyrów i odciągnąć podatnych na wpływy młodych ludzi" - powiedział.
8 lutego 2012, Londyn
PAP
To początek zakrojonej na szeroką skalę ofensywy nazywanej "wojną totalną" przeciw gangom. Nadzoruje ją specjalnie powołana w tym celu jednostka Scotland Yardu, ponadto w 19 najbardziej zagrożonych dzielnicach Londynu pojawią się wyspecjalizowane jednostki, liczące w sumie około tysiąca osób.
"To przełom w walce z przestępczością zorganizowaną na terenie Londynu" - powiedział szef londyńskiej policji Bernard Hogan-Howe. Nowe podejście ma umożliwić nie tylko identyfikację sprawców, ale również wpływanie na młodych ludzi, którzy ciążą ku grupom przestępczym - wyjaśnił.
Hogan-Howe, cieszący się reputacją "supergliny", jest szefem Scotland Yardu od września. Jego poprzednik Paul Stephenson podał się do dymisji po miażdżącej krytyce nieudolności służb w opanowaniu zamieszek, jakie wybuchły latem w Londynie i kilku innych miastach.
Z policyjnych statystyk wynika, że obecnie na terenie Londynu działa ok. 250 gangów, liczących blisko 5 tysięcy członków w większości w wieku 18-24 lata. 62 takie gangi uznawane są za szczególnie niebezpieczne.
Burmistrz Londynu Boris Johnson podkreślił, że walka z przestępczością zorganizowaną jest priorytetem w walce z przestępczością w ogóle. "Obecnie policja chce za pomocą skoordynowanego i zdecydowanego działania unieszkodliwić prowodyrów i odciągnąć podatnych na wpływy młodych ludzi" - powiedział.
8 lutego 2012, Londyn
PAP
Ссылка на текущий документ: http://belarus.kz/aktueller/3-0/668/12120
Текущая дата: 18.11.2024