Członkowie rządu przekazują, że aktualnie nie jest planowane wprowadzenie obostrzeń. W poniedziałek resort zdrowia opublikował najnowszy raport epidemiczny. Odnotowano ponad 7 tys. zakażeń koronawirusem. Są też ofiary śmiertelne.

Koronawirus w Polsce nadal się rozprzestrzenia i nie daje o sobie zapomnieć. W poniedziałek Ministerstwo Zdrowia opublikowało najnowsze dane epidemiczne. Ostatniej doby przybyło 7316 nowych zakażeń. Jak wskazał na antenie TVP Info rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz, jest to blisko 50-proc. wzrost w stosunku do poprzedniego tygodnia.

Dla porównania w niedzielę było ich 12 493, a tydzień temu - 4894. Rekord czwartej fali odnotowano w piątek 5 listopada. Służby sanitarne przekazały wtedy, że przybyły 15 904 nowe zakażenia.

mazowieckiego (1878),

lubelskiego (730),

łódzkiego (519),

małopolskiego (494),

dolnośląskiego (471),

śląskiego (449),

zachodniopomorskiego (447),

pomorskiego (404),

wielkopolskiego (380),

podlaskiego (347),

podkarpackiego (327),

kujawsko-pomorskiego (253),

warmińsko-mazurskiego (231),

świętokrzyskiego (107),

opolskiego (100),

lubuskiego (80).

"Z powodu COVID-19 nie zmarła żadna osoba, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarły 3 osoby" - dodano w raporcie Ministerstwa Zdrowia.

"99 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną" - sprecyzował resort zdrowia.

Niepokojące dane napływają także ze szpitali. Zajętych jest 10 221 z 15 677 łóżek covidowych. Tydzień temu przez COVID-19 w szpitalach przebywało 7204 pacjentów.

Z respiratorów korzysta 872 chorych. 1 listopada tego sprzętu potrzebowało 603 pacjentów.

Na kwarantannie przebywa 351 367 osób. Od początku epidemii w Polsce wyzdrowiało 2 753 325 zakażonych koronawirusem.

W związku z nasileniem się czwartej fali koronawirusa dziennikarze pytają osoby rządzące o wprowadzenie ewentualnych obostrzeń.

W czwartek Piotr Mueller powiedział, że aktualnie rząd nie podejmuje decyzji o wprowadzeniu restrykcji. Rzecznik rządu wyjaśnił, że jeśli "punktowe" ograniczenia będą wprowadzone, to "powinno to być zdecydowanie później niż wcześniej, po to, żeby chronić życie społeczno-gospodarcze w normalnym jego funkcjonowaniu".

Natomiast w piątek Adam Niedzielski przekazał, że restrykcje nie są w tej chwili dobrym rozwiązaniem. - Chcemy, żeby fala przechodziła najniższym kosztem ekonomicznym - powiedział minister zdrowia.

Niedzielski zaznaczył również, że czwarta fala koronawirusa wygląda inaczej niż ta przed rokiem. - W zeszłym roku liczba hospitalizacji zbliżała się do 20 tys. Teraz jest poniżej 20 tys. - wyjaśnił szef resort zdrowia.

Wirtualna Polska, 8 listopada 2021