Szczepionki zapewniają wysoką ochronę przed zachorowaniem na COVID-19, ale nie mają 100-procentowej skuteczności.
Eksperci od początku ostrzegali, że mimo zaszczepienia powinniśmy dalej pamiętać o zasadach bezpieczeństwa, bo nigdy nie mamy pewności, czy nie znajdziemy się w tych kilku procentach osób, których organizm nie wytworzy przeciwciał ochronnych.
Ile osób zachorowało wśród zaszczepionych?
Z informacji, które otrzymaliśmy z Ministerstwa Zdrowia, wynika, że od początku realizacji Narodowego Programu Szczepień przeciw COVID-19 do 5 czerwca dodatni wynik testu wykazano u 86 074 osób, które przyjęły tylko pierwszą dawkę jednej z wakcyn albo były szczepione preparatem jednodawkowym. Osoby z wynikiem pozytywnym uzyskanym w ciągu 14 dni po pierwszej dawce stanowią blisko 46 proc. (45,78 proc.)
Z kolei wśród osób, które przyjęły obie dawki szczepionek przeciwko COVID-19, potwierdzono 11 778 zakażeń. 3 349 zakażeń potwierdzono w okresie krótszym niż 14 dni od przyjęcia drugiej dawki, 8 429 - po upływie powyżej 14 dni od drugiego zastrzyku.
Dla porównania w okresie, który obejmuje raport, łącznie potwierdzono w Polsce 1 617 025 pozytywnych testów w kierunku koronawirusa.
Z danych przedstawionych przez resort zdrowia wynika, że wśród osób zaszczepionych jedną dawką szczepionki lub po szczepionce jednodawkowej, które zachorowały na COVID-19 odnotowano 3 170 zgonów. Z kolei w grupie zaszczepionych obiema dawkami preparatów mRNA lub szczepionką AstraZeneka zmarło 730 osób. 79 proc. zgonów dotyczyło pacjentów, którzy mieli powyżej 70 lat. Dla porównania w okresie, który obejmuje raport łącznie zmarło 47 033 osób zakażonych koronawirusem.
Eksperci tłumaczą, że żadna szczepionka nie daje pełnej ochrony przed infekcją, ale w zdecydowanej większości ogranicza ryzyko zakażenia, a przede wszystkim ciężkiego przebiegu COVID-19.
- Dzięki szczepieniom zmniejszamy ryzyko, ale nie eliminujemy go całkowicie. Dlatego będą zdarzały się pojedyncze przypadki zaszczepionych pierwszą dawką, a nawet osób po pełnym szczepieniu, u których rozwinie się ciężka postać COVID-19, a nawet dojdzie do zgonu – tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Robert Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych.
W okresie, który obejmują dane podane przez resort zdrowia, czyli do 5 czerwca wykonano łącznie 21 753 938 szczepień (zarówno pierwszą, jak i drugą dawką). Do 6 lipca wykonano 17 149 431 szczepień pierwszą dawką i 12 999 179 mln drugą. Od marca 2020 r. potwierdzono w Polsce łącznie 2 880 403 zakażenia koronawirusem, zmarło 75 107 chorych.
Skuteczność szczepionek przeciwko COVID-19
Badania wskazują, że skuteczność szczepionek Pfizera oraz Moderny sięga 95 proc. po 14 dniach od przyjęcia drugiej dawki. W przypadku AstraZeneki po pełnym zaszczepieniu ochrona sięga ok. 82 proc., a po przyjęciu jednodawkowego Johnson & Johnson 67 proc. (po 14 dniach), ale w 85 proc. chroni przed ciężkim przebiegiem.
Jarosław Rybarczyk z Ministerstwa Zdrowia przypomina, że budowanie odporności po szczepieniu trwa zwykle przez kilka tygodni. W związku z tym jest też możliwe, że dojdzie do zakażenia u zaszczepionych, którzy nie zdołali jeszcze wytworzyć odpowiednio silnej odpowiedzi układu odpornościowego.
- Dlatego niezależnie od przyjęcia szczepionki powinno się zachowywać reżim sanitarny. Możliwe jest także, że osoba, która została zaszczepiona, uległa zakażeniu na krótko przed zaszczepieniem, a objawy zachorowania wystąpiły dopiero po zaszczepieniu, co skutkowało faktem dopuszczenia pacjenta do zaszczepienia. Zgodnie z informacjami publikowanym przez Centrum Prewencji i Kontroli Chorób (CDC), mediana czasu wystąpienia objawów zachorowania na COVID-19 wynosi 4-5 dni od ekspozycji na wirusa SARS-CoV-2 - wyjaśnia Jarosław Rybarczyk z biura prasowego Ministerstwa Zdrowia.
Z kolei prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska zauważa, że podobne przypadki były notowane w innych państwach. Ekspertka tłumaczy, że to jest to tzw. paradoks wyszczepialności. To nie przeczy skuteczności szczepień, wprost przeciwnie.
- Pojawianie się większej liczby zakażonych wśród w pełni zaszczepionych wcale nie świadczy o słabości szczepień, tylko o ich skuteczności. Widać to właśnie w populacjach najbardziej wyszczepionych (Izrael, UK). Wiadomo, że żadna szczepionka nie jest skuteczna w 100 proc. A zatem zawsze pozostaje pewien odsetek osób, które pomimo przyjęcia preparatu zachorują - wyjaśnia prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, wirusolog i immunolog.
- Im więcej zaszczepionych przy zmniejszającej się liczbie niezaszczepionych – tym więcej przypadków zakażeń będzie właśnie w tej pierwszej grupie. Idąc tym tropem – jeśli zaszczepione będzie 100 proc. społeczeństwa, to zachorowania będą się pojawiać wyłącznie wśród zaszczepionych - dodaje profesor.
Zakażenia wśród zaszczepionych
Prof. Szuster-Ciesielska zwraca uwagę na to, że najwięcej zachorowań mimo szczepień, odnotowano wśród seniorów. 74 proc. zakażeń dotyczyło osób powyżej 50. roku życia. Zdecydowana większość zgonów dotyczyła również osób najstarszych.
- Wraz z wiekiem słabnie nasza odpowiedź immunologiczna, co przejawia się nie tylko większą wrażliwością na czynniki infekcyjne, ale także na słabszą odpowiedź na szczepienia. Właśnie w grupie zaszczepionych seniorów częstotliwość zakażeń może być większa - tłumaczy prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska.
Zdaniem ekspertki to kolejny argument przemawiający za koniecznością podania dawki przypominającej, zwłaszcza w grupach ryzyka.
- Uważam, że osoby starsze, osoby z grup ryzyka powinny być doszczepione trzecią dawką w odstępie od 6 do 12 miesięcy po ostatniej dawce szczepionki - podsumowuje immunolog.
ABZzdrowie.pl, 7 lipca 2021
Ссылка на текущий документ: http://belarus.kz/aktueller/3-1/132/60090
Текущая дата: 19.11.2024