Dzieci z oddziału psychiatrii Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie mają zostać przeniesione do innych placówek, aby zwolnić łóżka dla chorych psychiatrycznie pacjentów zakażonych koronawirusem.
- Rodzice nie chcą, aby ruszać ich dziecko z łóżka, ale jesteśmy w sytuacji zawalenia systemu opieki zdrowia - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską prof. dr hab. n. med. Tomasz Wolańczyk Kierownik Oddziału Klinicznego w Warszawie.
Dzieci, które przebywają teraz na oddziale klinicznym psychiatrii UCK WUM Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie, mają zostać z niego wypisane w sobotę 7 listopada i przeniesione na inne odziały. Powód? W całej Polsce znajdują się młodzi pacjenci chorzy psychiatrycznie, którzy zostali zakażeni koronawirusem. - Nie mamy co z nimi zrobić - mówi nam prof. dr hab. n. med. Tomasz Wolańczyk Kierownik Oddziału Klinicznego w Warszawie. I wyjaśnia, że dzieci chorych psychiatrycznie i zakażonych COVID-19 jest teraz 20. Aby im pomóc, w szpitalu musi zwolnić się tyle miejsc.
"Dziecko zakażone COVID-19 i chore psychiatrycznie w każdej chwili może zacząć się dusić"
- Pacjent chory psychiatrycznie i zakażony COVID-19 blokuje przyjęcia na oddział psychiatryczny i naraża personel medyczny. Proszę sobie wyobrazić sytuację, że trzeba unieruchomić pacjenta zakażonego koronawirusem, który usiłuje się zabić. Trzeba potrafić to zrobić, dlatego niezwykle ważne jest, aby pacjentów chorych psychiatrycznie i zakażonych umieścić w szpitalu, gdzie znajduje się zarówno oddział psychiatrii dziecięcej, jak i oddział ogólny - wyjaśnia prof. Wolańczyk.
I dodaje: - Dziecko zakażone COVID-19 i chore psychiatrycznie musi być położone na oddziale ogólnym, bo w każdej chwili może zacząć się dusić. Jesteśmy najmniejszym oddziałem w całym województwie i poświęcenie nas na oddział koronawirusowy, to najmniejsze zło. Tym bardziej że w kwietniu i w maju pełniliśmy już taką rolę.
Najmłodszy z pacjentów, który zostanie wypisany z oddziału klinicznego psychiatrii UCK WUM, ma 11 lat. Dzieci mają zostać przeniesione na inne odziały m.in. w Warszawie, Józefowie i Konstancinie. Prof. Wolańczyk podkreśla, że lekarze każdego dnia oceniają stan zdrowia pacjentów.
"Zawalił się system opieki zdrowia"
Przeniesieniem dzieci na inne oddziały niepokoją się ich rodzice, którzy zostali już poinformowani o planowanych działaniach. - Wielu rodziców nie chce, aby ruszać ich dziecko z łóżka, ale jesteśmy w sytuacji zawalenia systemu opieki zdrowia, w sytuacji wyjątkowej - mówi prof. Wolańczyk.
I podkreśla, że w Polsce są tylko dwa oddziały takie, jak w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie. - W Poznaniu, gdzie jest 36 miejsc i w Sosnowcu, gdzie formalnie znajduje się 50 miejsc, ale jest 60 pacjentów - mówi prof. Wolańczyk.
Ministerstwo Zdrowia: "Musimy leczyć dzieci z COVID-19. Ale miejsc dla innych nie zabraknie"
Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, o wskazanie oddziału dla dzieci z COVID-19 i jednocześnie schorzeniami psychicznym, Ministerstwo Zdrowia poprosiło wojewodę mazowieckiego. "Taki oddział jest niezbędny, by móc leczyć wszystkie dzieci z COVID-19. Wojewoda po konsultacji z placówkami podejmie decyzję. Miejsc dla dzieci chorych bez COVID-19 na pewno nie zabraknie" - informuje nas Agnieszka Pochrzęst-Motyczyńska z biura komunikacji Ministerstwa Zdrowia.
Wirtualna Polska, 2 listopada 2020
Ссылка на текущий документ: http://belarus.kz/aktueller/3-1/159/56728
Текущая дата: 18.11.2024