Wciąż nie udało się ustalić okoliczności śmierci noworodka znalezionego w Odrze. Śledczy są jednak bardzo zdeterminowani.
Zdecydowali, że przesłuchają w sumie 1500 kobiet, a sąd zwolnił z tajemnicy lekarskiej 125 lekarzy. To pierwsza taka sytuacja w historii.
Do tragicznego zdarzenia doszło latem ubiegłego roku. Wędka mężczyzny łowiącego w Odrze zaplątała się w dryfujący pakunek. Wędkarz otworzył torbę i znalazł w niej zakrwawione koszule, szmaty, ręcznik, a wreszcie ciało noworodka.
- Cały czas widzę twarz tego malucha. Tego nie da się zapomnieć - przyznaje w rozmowie z TVN24 wędkarz.
Ustalono, że ciało mogło dryfować od pięciu do piętnastu dni i prawdopodobnie wrzucono je do wody na terenie powiatu nowosolskiego lub głogowskiego. Noworodek miał 43 cm długości, a na ciele kilkanaście ran kłutych. Na czas postępowania prokurator prowadząca dała chłopcu na imię Jaś. Do gazet i internetu trafiły zdjęcia ubranek dziecka, ale nie znalazł się nikt, kto pomógłby w ustaleniu jego tożsamości.
"Introwertyczka z cechami neurologicznymi"
Psycholog śledczy i biegły sądowy dr Bogdan Lach powiedział TVN24, że na podstawie zebranych dowodów i ekspertyz, powstał profil psychologiczny matki. - Może być młodą, drobną kobietą w wieku od 18 do 25 lat. Charakterologicznie to typ introwertyka z cechami neurologicznymi. Kobieta może znajdować się w trudnej sytuacji materialnej - stwierdził.
Dodał, że najbardziej zastanawiający jest fakt wyrzucenia dziecka do rzeki. Przeważnie matki, które zabijają swoje dzieci, ukrywają ciała niedaleko miejsca zamieszkania.
Przesłuchano już 60 lekarzy i 400 kobiet
Śledczy ponad pół roku chodzą od domu do domu i zbierają kolejne informacje. Mimo to sprawa utknęła w miejscu. Potrzebny był przełom. Dlatego w październiku prokuratura złożyła wniosek do Sądu Rejonowego w Nowej Soli. Poproszono w nim o zwolnienie z tajemnicy lekarskiej 125 lekarzy.
To ginekolodzy, lekarze rodzinni i medycy dyżurujący w szpitalach na terenie powiatu nowosolskiego i zielonogórskiego. Sąd przychylił się do prośby. Eksperci podkreślają, że taka sytuacja nie miała jeszcze nigdy miejsca. Zwolnienie z tajemnicy lekarskiej jest bardzo skomplikowane, ale tym razem uznano, że cel jest najważniejszy. Do tej pory śledczy przesłuchali około 60 lekarzy, jednak niestety, nadal nie słyszymy o przełomie.
Co więcej, rozmawiano już z 400 mieszkankami powiatu głogowskiego i nowosolskiego. To młode kobiety, które mogły być potencjalnymi matkami Jasia. Chociaż brzmi to niewiarygodnie, śledczy planują przesłuchać jeszcze 1100 kobiet. Nie dają za wygraną i liczą, że w końcu trafią na właściwy trop.
Jaś został pochowany w Otyniu we wrześniu 2018 roku. Na jego mogile wisi tabliczka z napisem "Ś.P. Chłopczyk Jasiu".
Wirtualna Polska, 2 marca 2019
Ссылка на текущий документ: http://belarus.kz/aktueller/3-1/208/46978
Текущая дата: 17.11.2024