W nocy czterej mężczyźni, wśród nich obcokrajowcy, pod kebabem w Ełku zabili 21-latka, zadając mu rany nożem.
Lokal został zdemolowany przez tłum, policja zablokowała ulicę. Zatrzymano już ponad 20 osób, według lokalnych mediów policja użyła gazu łzawiącego.
Do tragedii doszło w sobotę przed jednym z gastronomicznych lokali przy ul. Armii Krajowej w centrum Ełku. - Informację o tym zdarzeniu otrzymaliśmy około godz. 23 - mówi Agata Kulikowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ełku. - W wyniku tego zajścia zginął 21-letni mieszkaniec miasta. Na jego ciele widoczne były dwie rany kłute, ale dokładną przyczynę zgonu ma potwierdzić zaplanowana na poniedziałek sekcja zwłok.
Nie wiadomo, co dokładnie było motywem zbrodni - śledztwo dopiero się rozpoczęło. Według jednej z nieoficjalnych wersji chwilę przed tragicznym zdarzeniem 21-latek do lokalu serwującego tradycyjne tureckie jedzenie wrzucił petardę, a następnie zaczął uciekać. Chwilę później wywiązała się bójka. Podczas szamotaniny obcokrajowcy - policja nie zdradza ich narodowości - nożem mieli zadać mieszkańcowi Ełku rany kłute, które okazały się śmiertelne. Jak podał portal Ełk.wm.pl (który prowadził też relację na żywo), według innych plotek poszło o dziewczynę albo o kradzież napoju.
- Rzeczywiście, zatrzymaliśmy w tej sprawie cztery osoby. Mogę zdradzić, że w tym zdarzeniu udział brali zarówno Polacy, jak i obcokrajowcy. Teraz wyjaśniamy wszystkie okoliczności tego zajścia i udział osób zatrzymanych w tym zdarzeniu - podaje Agata Kulikowska.
Wandale zdemolowali kebab w kilka minut
Jak podał Ełk.wm.pl, od rana w miejscu, gdzie zginął 21-latek, pojawiali się ludzie, którzy zapalali znicze pod lokalem i odchodzili w spokoju. Od mniej więcej południa pod lokalem gastronomicznym gromadziły się młode osoby, które w pewnym momencie zaczęły wykrzykiwać hasła przeciwko cudzoziemcom i policji, która zebrała się na miejscu.
Jak podała policja, w sumie na ulicy Armii Krajowej było 200-300 osób. W pewnym momencie ze strony tłumu w stronę lokalu zaczęły lecieć kamienie, butelki oraz kostki brukowe. W ciągu kilku minut lokal z kebabem został zdemolowany. Wybito szybę i wrzucono do środka petardy. Michał Tyszkiewicz, radny z Ełku, opublikował na swoim profilu na Facebooku nagranie, na którym widać, jak kilka osób - przy oklaskach i wiwatach tłumu - demoluje lokal.
Radny Ełku Michał Tyszkiewicz powiedział, że kebab prowadzili obywatele Tunezji, Algierii i Maroka i są to osoby, które zostały zatrzymane przez policję po śmierci 21-latka. Właścicielem lokalu według Tyszkiewicza jest ełcki przedsiębiorca. Według radnego Tunezyjczyk, Marokańczyk i Algierczyk prowadzą także inny lokal gastronomiczny w Ełku, który też został zniszczony przez uczestników zamieszek.
Chuligani zaatakowali też policję
Tłum skandował inwektywy w stronę cudzoziemców i policji zabezpieczającej miejsce tragicznego zdarzenia. Do Ełku wysłano dodatkowe policyjne oddziały prewencji m.in. z Olsztyna. Ulica Armii Krajowej, na której znajduje się lokal, została zablokowana.
Niektórzy z chuliganów rzucali w stronę radiowozów kamieniami, butelkami i petardami. Rafał Jackowski z zespołu prasowego warmińsko-mazurskiej policji powiedział, że w tłumie gromadzącym się w śródmieściu przed lokalem gastronomicznym było kilkadziesiąt osób zachowujących się agresywnie.
- Policjanci wezwali te osoby do zachowania spokoju, jednak w stronę radiowozów i lokalu rzucane były kamienie, butelki, petardy, wybito szyby. Oddział policjantów odgrodził kordonem agresywnych ludzi.
W sumie za udział w zamieszkach policja zatrzymała już ponad 20 osób. Rzeczniczka ełckiej policji Agata Kulikowska, zatrzymani są w różnym wieku, wśród nich jest jedna kobieta. Zostali przewiezieni do policyjnej izby zatrzymań.
Prezydent Ełku Tomasz Andrukiewicz powiedział, że rozmawiał z komendantem wojewódzkim policji i poprosił o dodatkowe wsparcie. W Ełku są już policjanci z oddziałów prewencji w Olsztynie. Jest także Żandarmeria Wojskowa. - Mamy zapewnienie, że w ciągu najbliższych dni w Ełku będzie więcej policjantów - dodał prezydent.
Ełk.wm.pl: Według plotek jadą już kibice z Białegostoku
Według Kulikowskiej sytuacja w mieście wieczorem była dynamiczna, ale - jak podkreśliła - było spokojniej niż po południu. Dodatkowi policjanci są ściągani z Olsztyna i innych jednostek z województwa warmińsko-mazurskiego. Funkcjonariusze, którzy pilnują porządku w mieście, są zmieniani przez innych policjantów, zabezpieczają miejsce, patrolują ulice, zapewniając ład i porządek w mieście - dodała.
Obecnie według funkcjonariuszy większość zgromadzonych w centrum osób to gapie, choć są jeszcze odpalane petardy. Bardzo aktywne jest środowisko kibiców. Według plotek na miejsce jadą już kibice z Białegostoku. O godz. 21.46 portal Ełk.wm.pl podał, że policja, próbując rozgonić tłum, użyła gazu łzawiącego.
Zniszczono także kebab w Lubinie
W noc sylwestrową dwóch mężczyzn zniszczyło też budkę z kebabem i kuchnią indyjską w Lubinie. Oprócz wykrzykiwania przekleństw po polsku i angielsku pomazali sprejem cały lokal, dopisując: "jeb** ISIS, fuck islam". Właścicielami i pracownikami są hindusi z Bangladeszu. Nie są muzułmanami i nie rozumieją, dlaczego łączeni są z organizacją terrorystyczną ISIS.
To już drugi atak na ten punkt gastronomiczny, który prowadzony jest dopiero od miesiąca. Wcześniejszy stało się to jakieś trzy tygodnie temu. Wówczas nieznani sprawcy napisali na elewacji m.in.: "Fuck islam". Z kolei tydzień temu dwóch mężczyzn obrażało obsługę, wykrzykując przekleństwa. Jeden z agresorów obsikał także ścianę lokalu. Niestety, sprawcom - zarówno w sylwestra, jak i tydzień temu - udało się uciec.
Maciej Orłowski, 1 stycznia 2016
Ссылка на текущий документ: http://belarus.kz/aktueller/3-1/231/38285
Текущая дата: 18.11.2024