Po ostatnich wydarzeniach w Białymstoku i ożywionej dyskusji na temat sytuacji środowisk LGBT w Polsce użytkownicy Twittera uruchomili akcję ujawniania orientacji w sieci.
Pod hashtagiem #JestemLGBT internauci pokazują swoje twarze i przyznają, że należą do społeczności LGBT.
W swoich wpisach internauci ujawniający swoją orientację podkreślają, że chcą pokazać, jak wielu przedstawicieli mniejszości seksualnych spotyka się w życiu codziennym, i że takie osoby są pełnoprawnymi członkami polskiego społeczeństwa.
Wśród osób, które w ramach akcji ujawniły swoją orientację są m.in. Nauczyciel Roku 2018 Przemysław Staroń, który zamieścił w sieci zdjęcie z partnerem, członek partii Zieloni Piotr H. Malich oraz Katarzyna Paprota z zarządu Partii Razem.
Białostocki „marsz nierówności”
Akcja z hashtagiem jest reakcją na niedawne wydarzenia w Białymstoku, gdzie podczas Parady Równości doszło do zamieszek.
20 lipca ulicami Białegostoku przeszedł Marsz Równości pod hasłem „Białystok domem dla wszystkich”. Demonstrację kilkukrotnie próbowali zablokować kibice oraz zdeklarowani przeciwnicy środowisk LGBT, policja musiała użyć gazu, aby uspokoić tłum. Uczestników marszu obrzucono kamieniami, petardami, jajkami i butelkami, wykrzykiwano też obraźliwe słowa pod ich adresem.
W związku z zamieszkami podczas marszu zatrzymano 37 osób, ale jak informują media, policja kontynuuje poszukiwania kolejnych osób, które atakowały uczestników Marszu. Białostocki marsz i towarzyszące mu rozróby odbiły się szerokim echem w całym kraju. Wielu komentatorów twierdzi, że to państwo jest odpowiedzialne za taki przebieg marszu.
Zobacz też: Białostocki Marsz Równości: święto przemocy i agresji?
W odpowiedzi na tamte wydarzenia w sobotę 27 lipca w Warszawie zorganizowano marsz przeciwko przemocy "Solidarni z Białymstokiem". Dzień później mieszkańcy Białegostoku ponownie wyszli na ulice, tym razem by wziąć udział w wiecu przeciwko nienawiści, zorganizowanym przez lewicowe partie Razem, Wiosna i SLD. Początkowo manifestacja miała mieć formę marszu, organizatorzy nie otrzymali jednak na to zgody. Dlatego manifestacja w Białymstoku odbyła się w formie wiecu.
Polska "strefą wolną od LGBT"?
Szerokim echem nie tylko w Polsce odbiła się sprawa naklejek Gazety Polskiej.
Jedno z wydań „Gazety Polskiej” miało być wzbogacone o naklejki z hasłem „Strefa wolna od LBGT”. Wiadomość momentalnie wywołała burzę w społeczeństwie, a na gazetę spadła fala krytyki. Hasło porównano do ideologii faszystowskiej oraz nazwano próbą segregacji społeczeństwa.
Po ukazaniu się numeru z naklejkami Sąd Okręgowy w Warszawie wydał decyzję zobowiązującą wydawcę „Gazety Polskiej” do wycofania z dystrybucji naklejek „Strefa wolna od LGBT”. Wniosek do sądu w tej sprawie złożył Bartosz Staszewski, który był jednym z organizatorów Marszu Równości w Lublinie. W sprawę byli zaangażowani również adwokat Michał Wawrykiewicz i adwokatka Sylwia Gregorczyk-Abram. Staszewski uzasadnił swój wniosek ochroną dóbr osobistych.
Sputnik, 30 lipca 2019
Ссылка на текущий документ: http://belarus.kz/aktueller/3-3/51/48986
Текущая дата: 19.11.2024