To nieprawda, że kobietom trudniej jest rzucić palenie papierosów niż mężczyznom. Zaprzeczają temu badania opublikowane przez specjalistów University College London na łamach „Tobacco Control”. Na rzucenie palenia nigdy też nie jest za późno.
Badacze przyznają, że wielu osobom trudno jest pozbyć się nałogu palenia tytoniu. Ale twierdzą, że kobietom nie przechodzi to trudniej niż mężczyznom. Podważają dość powszechne przekonanie, że mniej skuteczna jest u nich nikotynowa terapia zastępcza. Nie zgadzają się również z tym, że w okresie menstruacji nasilają się dolegliwości powodowane przez tzw. zespół odstawienia.
Wskazuje na to analiza danych dotycząca 100 tys. palaczy papierosów obojga płci w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Kanady. Potwierdziła ona, ze kobietom przed 50. rokiem życia nieco rzadziej udaje się rzucić palenie tytoniu. Dopiero po sześćdziesiątce panie statystycznie częściej pozbywają się nałogu, ale badacze się zastrzegają, że może mieć to związek z tym, że w populacji w tym wieku jest większa umieralność mężczyzn.
Ogólne dane nie potwierdzają jednak, że kobiety mają większe trudności z zaprzestaniem palenia przez co najmniej rok. W każdym razie mężczyznom wcale nie przychodzi to łatwiej – podkreślają autorzy badań.
Na rzucenie palenie nigdy też nie jest za późno. Przekonują o tym badacze Centrum Badań Raka w Heidelbergu. Wykazali oni, że palacze, którzy przestali palić po 60. roku życia byli o 28 proc. mniej narażeni na przedwczesny zgon.
Niemieccy uczeni wzięli pod uwagę 17 badań przeprowadzonych w Chinach, Australii, Japonii, Anglii, Hiszpanii i Francji, którymi łącznie objęto ponad 877 tys. osób. Śledzono ich zmaga z paleniem papierosów przez okres od 3 do nawet 50 lat.
Badania potwierdziły to o czym było już wiadomo wcześniej: palacze po 60. roku życia są o 83 proc. bardziej narażeni na przedwczesny zgon. Ale ci, którzy pozbyli się nałogu, wykazywali jedynie o 34 proc. większe ryzyko zgonu niż osoby niepalące. Oznacza to, że są oni o 28 proc. mniej narażeni na przedwczesny zgon.
Z wyliczeń dr. Tai Hing Lam z University of Hong Kong wynika, że u palaczy, którzy pozbyli się nałogu w wieku 60., ryzyko przedwczesnego zgonu spada o 21 proc., u siedemdziesięciolatków – o 27 proc., a u osiemdziesięciolatków – o 24 proc. Im wcześniej zrezygnujemy z palenia, tym większe są korzyści zdrowotne – podkreśla specjalista.
Dodaje, że błędne jest przekonanie wielu palaczy, że są za starzy na to, by odnieść korzyści z pozbycia się nałogu. Niektórzy sądzą nawet, że rzucenie palenie jest szkodliwe i jako przykład podają znajomych, którzy przestali palić, a potem zmarli. Tymczasem ludzie ci najprawdopodobniej przedłużyli sobie życie.
18 czerwca 2012, Warszawa
PAP
Wskazuje na to analiza danych dotycząca 100 tys. palaczy papierosów obojga płci w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Kanady. Potwierdziła ona, ze kobietom przed 50. rokiem życia nieco rzadziej udaje się rzucić palenie tytoniu. Dopiero po sześćdziesiątce panie statystycznie częściej pozbywają się nałogu, ale badacze się zastrzegają, że może mieć to związek z tym, że w populacji w tym wieku jest większa umieralność mężczyzn.
Ogólne dane nie potwierdzają jednak, że kobiety mają większe trudności z zaprzestaniem palenia przez co najmniej rok. W każdym razie mężczyznom wcale nie przychodzi to łatwiej – podkreślają autorzy badań.
Na rzucenie palenie nigdy też nie jest za późno. Przekonują o tym badacze Centrum Badań Raka w Heidelbergu. Wykazali oni, że palacze, którzy przestali palić po 60. roku życia byli o 28 proc. mniej narażeni na przedwczesny zgon.
Niemieccy uczeni wzięli pod uwagę 17 badań przeprowadzonych w Chinach, Australii, Japonii, Anglii, Hiszpanii i Francji, którymi łącznie objęto ponad 877 tys. osób. Śledzono ich zmaga z paleniem papierosów przez okres od 3 do nawet 50 lat.
Badania potwierdziły to o czym było już wiadomo wcześniej: palacze po 60. roku życia są o 83 proc. bardziej narażeni na przedwczesny zgon. Ale ci, którzy pozbyli się nałogu, wykazywali jedynie o 34 proc. większe ryzyko zgonu niż osoby niepalące. Oznacza to, że są oni o 28 proc. mniej narażeni na przedwczesny zgon.
Z wyliczeń dr. Tai Hing Lam z University of Hong Kong wynika, że u palaczy, którzy pozbyli się nałogu w wieku 60., ryzyko przedwczesnego zgonu spada o 21 proc., u siedemdziesięciolatków – o 27 proc., a u osiemdziesięciolatków – o 24 proc. Im wcześniej zrezygnujemy z palenia, tym większe są korzyści zdrowotne – podkreśla specjalista.
Dodaje, że błędne jest przekonanie wielu palaczy, że są za starzy na to, by odnieść korzyści z pozbycia się nałogu. Niektórzy sądzą nawet, że rzucenie palenie jest szkodliwe i jako przykład podają znajomych, którzy przestali palić, a potem zmarli. Tymczasem ludzie ci najprawdopodobniej przedłużyli sobie życie.
18 czerwca 2012, Warszawa
PAP
Ссылка на текущий документ: http://belarus.kz/aktueller/6-/208/14702
Текущая дата: 15.11.2024