Na nieprzyjemne dolegliwości żołądkowo-jelitowe w Wielkiej Brytanii co roku choruje od 600 tys. do 1 mln osób – jak podaje National Health Service (NHS). W Polsce wg. danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - PZH zarejestrowano łącznie 2688 ognisk norowirusowych w latach 2004-2008. W kolejnych latach statystyki nie były prowadzone.

Norowirusy określane są czasem skrótem SRSV (small round structured viruses). Do organizmu mogą dostać się razem ze skażonym jedzeniem lub poprzez kontakt z osobą zarażoną.

Pod koniec roku - w sezonie zimowym - notuje się najwięcej zachorowań. Okres wylęgania wirusa zwykle trwa do dwóch dni. W wielu przypadkach może być niegroźny, ale bywa, że wyniszcza organizm. Szczególnie w przypadku dzieci, które narażone są na szybkie odwodnienie.

Najczęściej pierwszym sygnałem, że norowirus dostał się do naszego organizmu są nudności. Pojawiają się one dzień lub dwa od momentu zakażenia. Potem dochodzą wymioty i biegunka, którym może towarzyszyć gorączka powyżej 38 stopni Celsjusza. Wiele osób skarży się też w tym czasie na ból głowy, rąk oraz nóg.

Wirus przebywa w organizmie jeszcze do 3 dni po ustąpieniu nieprzyjemnych objawów, dlatego zaleca się, żeby dzieci w tym okresie przebywały w domu. W ich przypadku choroba może przedłużyć się do tygodnia.

Właściwie każdy może mieć kontakt z norowirusem, ale nie u każdego wywoła on nieprzyjemne objawy ze strony żołądka i jelit. W tym przypadku ważne jest to, jaką odporność ma dana osoba.

Eksperci z The Centre for Disease Control (CDC) w Stanach Zjednoczonych zauważają, że wirus bardzo łatwo się przenosi. Żeby się zarazić, wystarczy mieć kontakt z zarażoną osobą lub zjeść np. nieumyty owoc, który był dotykany przez chorego. Tutaj nie bez znaczenia jest higiena przygotowywania posiłków, jak i higiena osobista, czyli mycie rąk po skorzystaniu z toalety, po przyjściu do mieszkania czy przed jedzeniem.

Zaleca się, żeby podróżujący środkami komunikacji miejskiej używali środków dezynfekujących. Chociaż zdaniem ekspertów, najskuteczniejsze jest po prostu mycie rąk.

WP abcZdrowie, 18 grudnia 2019