Głównym celem projektu "Klimat" zrealizowanego przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej jest przygotowanie nauki, gospodarki i społeczeństwa do potencjalnych zmian klimatycznych. Określenie wpływu ocieplenia klimatu, skutków i sposobów ich ograniczenia, a także wypracowanie działań adaptacyjnych do nowych warunków środowiskowych i ważnych dziedzin życia gospodarczego i społecznego. Realizacja przebiegała w 9 zadaniach tematycznych.
Jak podkreślali na konferencji naukowcy z IMGW, w perspektywie badań, jakie realizowano, obserwowane w połowie XX wieku ocieplenie będzie się dalej nasilać. Jak podkreślała prof. Joanna Wibig z Wydziału Nauk Geograficznych na Uniwersytecie Łódzkim, temperatura w ciągu 60 lat wzrosła o 1 st. Będziemy mogli się spodziewać częstszych fal upałów, które będą intensywniejsze i szczególnie dotkliwe w terenach zurbanizowanych. Wzrost ocieplenia wpłynie na spadek częstości i intensywności fal mrozów w chłodnych porach roku.
Jak mówiła Wibig, suma opadów może niewiele wzrosnąć. "Przy coraz wyższej temperaturze, większym parowaniu przy braku zmian sum opadów może to spowodować niedobory wody dostępnej w rolnictwie i gospodarce wodnej" - dodawała. Według projektu zwiększy się liczba krótkotrwałych intensywnych opadów deszczu, które przeplatać się będą z coraz dłuższymi okresami suszy.
Jak podkreślili naukowcy, przy globalnie obserwowanym wzroście temperatury pojawi się również wzrost częstości i intensywności występowania zjawisk ekstremalnych, a co za tym idzie niekorzystnych skutków dla środowiska jak i dla społeczeństwa. Jak zaznaczała dr Halina Lorenc z IMGW, pojawią się m.in. intensywne opady deszczu, które będą powodować nagłe powodzie. Zagrożone będą nimi w szczególności woj. południowe jak Małopolska, Dolny Śląsk i Podkarpacie. W Tatrach coraz częstsze będą lawiny śnieżne.
Lorenc zaznaczyła także, że zwiększą się maksymalne prędkości wiatru, powodujące m.in. trąby powietrzne, huragany i wichury. Wymieniła także mgły i gołoledź, które są szczególnie niebezpieczne dla np. komunikacji. "W pasie od Suwalszczyzny, przez Mazowsze, Świętokrzyskie po Dolny Śląsk, będą one intensywniejsze" - powiedziała. Jej zdaniem coraz częstsze będą również susze, jak i dni o szczególnym nasłonecznieniu w miesiącach letnich. Będą one zagrożeniem dla rolnictwa jak i mogą zwiększyć prawdopodobieństwo występowania niekorzystnych dla człowieka odczuć cieplnych i dyskomfortem z tym związanym.
W ramach projektu "Klimat" powstała m.in. także powszechnie dostępna strona internetowa diagnozy i prognozy suszy "Posucha" oraz system ekspercki, analizujący dane z systemu zdalnych pomiarów meteorologicznych, informujący synoptyków o potencjalnym wystąpieniu zjawisk niebezpiecznych.
Eksperci w "Klimacie" zwrócili także uwagę na morze Bałtyckie, którego poziom na skutek ocieplającego się klimatu może się podnosić powodując zalanie terenów depresyjnych i nizinnych. Zwiększy się także częstość występowania wezbrań sztormowych, niebezpiecznych dla terenów nadbrzeżnych. Efekt ten będzie dotyczył szczególnie terenów Delty Wisły z Żuławami oraz ujścia Odry. Eksperci prognozują także intensyfikację "falowania" w sezonie sztormowym jak i bezsztormowym.
Naukowcy w odniesieniu do zagrożenia powodziowego, ale i także zapewnienia dostaw wody badali zbiorniki retencyjne. Jak zaznaczyli, "pojemność dyspozycyjna tych zbiorników w Polsce jest zdecydowanie za mała w porównaniu z potrzebami". Dodali, że "sytuację pogarsza fakt ich naturalnego zamulania". M.in. dlatego naukowcy badali muł ze zbiorników retencyjnych dochodząc, jak sami się przyznali, do zaskakujących wniosków. Wykonane badania chemiczne i biologiczne potwierdziły, że materiał ten z zachowaniem odpowiednich ograniczeń, może być wykorzystywany do celów budowlanych, rekultywacji terenów jak i uprawy roślin, nieprzeznaczonych do produkcji żywności.
Dr Leszek Ośródka, który koordynował badania nad zanieczyszczeniem powietrza w Polsce i jego wpływie na jakość życia, podkreślił, że głównymi zagrożeniami będą: ozon, pyły i smog. Jak zaznaczał, obszarami o szczególnym natężeniu pyłów już są województwa śląskie i małopolskie, a może być jeszcze gorzej. Wymienił tu Kraków, jako szczególnie narażony na to zagrożenie, gdzie według badań, pyłów i smogu jest najwięcej.
Projekt "Klimat" był realizowany na obszarze całego kraju w ramach projektu innowacyjna gospodarka współfinansowanego z europejskiego funduszu rozwoju regionalnego. Rozpoczął się 1 kwietnia 2008, a zakończy 31 lipca 2012. W przedsięwzięciu brało udział 224 osoby w tym eksperci, naukowcy oraz przedstawiciele instytutów branżowych.
21 czerwca 2012, Warszawa
PAP