Dziesiątki tysięcy Jemeńczyków demonstrowały w niedzielę przeciwko prezydentowi Alemu Abd Allahowi Salahowi w mieście Taizz, w południowo-zachodnim Jemenie, w związku z 33. rocznicą dojścia Salaha do władzy - poinformowali organizatorzy zgromadzenia.
Niedzielna akcja odbyła się pod hasłem "dnia gniewu". Demonstranci zebrali się na głównej ulicy Taizzu, jednego z największych miasta Jemenu, będącego ośrodkiem kontestacji reżimu. Uczestnicy protestu mieli ze sobą czarne flagi na znak żałoby i wykrzykiwali antyprezydenckie slogany.
Protesty w Taizzie przybierają zwykle brutalny obrót, a w stolicy, Sanie, przebiegają bardziej pokojowo. W piątek w Taizzie śmierć poniosło 10 osób, a ok. 40 zostało rannych. W mieście tym starli się zwolennicy i przeciwnicy Salaha.
Prezydent od początku czerwca przebywa na leczeniu w Arabii Saudyjskiej, po tym jak został ranny w zamachu na jego siedzibę w Sanie. 7 lipca po raz pierwszy pokazał się w publicznej telewizji, ze śladami oparzeń i bandażami na twarzy i rękach.
Protesty przeciwko Salahowi doprowadziły do krwawych starć między jego zwolennikami a opozycją. Po zamachu Salah zapowiadał co prawda, że wróci do Jemenu, ale w kraju coraz głośniejsze są żądania jego ustąpienia. Ponad 100 wpływowych przywódców religijnych i plemiennych wezwało do obalenia prezydenta i wybrania nowego przywódcy. Twierdzą, że Salah nie jest już w stanie wykonywać swych obowiązków.
17 lipca 2011, Sana
PAP
Protesty w Taizzie przybierają zwykle brutalny obrót, a w stolicy, Sanie, przebiegają bardziej pokojowo. W piątek w Taizzie śmierć poniosło 10 osób, a ok. 40 zostało rannych. W mieście tym starli się zwolennicy i przeciwnicy Salaha.
Prezydent od początku czerwca przebywa na leczeniu w Arabii Saudyjskiej, po tym jak został ranny w zamachu na jego siedzibę w Sanie. 7 lipca po raz pierwszy pokazał się w publicznej telewizji, ze śladami oparzeń i bandażami na twarzy i rękach.
Protesty przeciwko Salahowi doprowadziły do krwawych starć między jego zwolennikami a opozycją. Po zamachu Salah zapowiadał co prawda, że wróci do Jemenu, ale w kraju coraz głośniejsze są żądania jego ustąpienia. Ponad 100 wpływowych przywódców religijnych i plemiennych wezwało do obalenia prezydenta i wybrania nowego przywódcy. Twierdzą, że Salah nie jest już w stanie wykonywać swych obowiązków.
17 lipca 2011, Sana
PAP
Ссылка на текущий документ: http://belarus.kz/aktueller/6-1/164/8032
Текущая дата: 08.11.2024