Najwyraźniej przed każdym nowym rokiem jest tak samo. Ludzi ogarnia „kosmiczna panika”. Zaczęli nie tylko wierzyć w różne horoskopy, ale także w różne scenariusze apokaliptyczne.
A teraz podniosła się kolejna fala tragicznych oczekiwań w Internecie w związku z „przybliżeniem planety X o niezwykle wydłużonej orbicie”.
Tym razem ufolodzy „wyznaczyli” koniec świata na 16 grudnia 2018 roku w godziniach między 16:15 a 16:37. Zagłada zostanie spowodowana przez tajemniczą planetę Nibiru, która jest cztery razy większa od Ziemi, według międzynarodowej grupy ufologów.
Alischan Chautijew, badacz zjawisk paranormalnych z Wołgogradu i zwolennik teorii paleokontaktu, nie wierzy w istnienie Nibiru, ale mity i opowieści Sumerów poświęcone tej planecie są bardzo interesujące:
— Sumerowie uważali Nibiru za sztuczną planetę — powiedział Alischan Chautijew. – W rzeczywistości jest to ogromny statek kosmiczny, który pomieści populację całej planety. Coś jak Gwiazda Śmierci z Gwiezdnych Wojen. Według klinkierowych sumeryjskich tabliczek glinianych Anunaki przybyli na Ziemię 3600 lat temu z Nibiru.
Ci Anunaki, których Sumerowie nazywają bogami, zniewolili Sumerów i zmusili ich do wydobywania złota i platyny. Dlaczego potrzebowali tych metali szlachetnych w dużych ilościach? Myślę, że niedługo będą potrzebne ziemianom, aby spryskać je w górnych warstwach atmosfery, tworząc warstwę odbijającą nadmierną ilość światła słonecznego.
Taka "powłoka lustrzana" jest potrzebna, aby uratować Ziemię przed katastrofalnym globalnym ociepleniem. Być może Anunaki potrzebowali złota i platyny do celów technicznych. Jednak Sumerowie nie uważali Anunaki za okrutnych zdobywców. Anunaki hojnie dzielili się ze zniewolonymi Aborygenami przydatnymi do rozwoju wynalazkami cywilizacyjnymi i informacjami naukowymi.
Ci Anunaki, których Sumerowie nazywają bogami, zniewolili Sumerów i zmusili ich do wydobywania złota i platyny. Dlaczego potrzebowali tych metali szlachetnych w dużych ilościach? Myślę, że niedługo będą potrzebne ziemianom, aby spryskać je w górnych warstwach atmosfery, tworząc warstwę odbijającą nadmierną ilość światła słonecznego.
Taka "powłoka lustrzana" jest potrzebna, aby uratować Ziemię przed katastrofalnym globalnym ociepleniem. Być może Anunaki potrzebowali złota i platyny do celów technicznych. Jednak Sumerowie nie uważali Anunaki za okrutnych zdobywców. Anunaki hojnie dzielili się ze zniewolonymi Aborygenami przydatnymi do rozwoju wynalazkami cywilizacyjnymi i informacjami naukowymi.
Słowo „Anunaki” w języku sumeryjskim oznacza „wchodzące w horyzont”. Osobiście uważam, że kosmici, którzy stworzyli kilka starożytnych cywilizacji na Ziemi — starożytnego Egiptu, sumeryjską, indyjską, — jeśli przybędą, to nie po to, aby tu wszystko zrujnować, ale żeby skontrolować: „co wy tu osiągnęliście?”. A jeśli odkryją, że ludzkość stworzyła broń nuklearną, oczywiście nie będą szczęśliwi.
Ufolog, bibliograf, szef regionalnego oddziału rosyjskiego ruchu „Kosmopoisk” Walerij Moskaliow, wręcz przeciwnie, jest przekonany o istnieniu planety Nibiru.
— Naukowcy obliczyli Nibiru w sposób matematyczny — opowiada. — Poza Plutonem, w obszarze chmury Oorta, która jest granicą Układu Słonecznego, istnieje planeta czterokrotnie większa od Ziemi.
Naukowcy nazwali ją planetą X. I mówią, że może ona spowodować pewien dysonans w panującej grawitacyjnej harmonii w naszym Układzie Słonecznym. Jest to prawdopodobnie ta sama planeta Nibiru, o której wspominają starożytne teksty klinowe. Czytałem, że ta planeta została odkryta przez naukowców NASA w 1982 roku. Znajduje się w odległości 14 miliardów kilometrów od Słońca. Obraca się na bardzo wydłużonej orbicie. Zbliża się do naszej gwiazdy raz na 3600 lat.
Kierownik Obserwatorium Planetarium w Wołgogradzie Jegor Kitajew uważa, że sumeryjska mitologia i kosmogonia nie powinny być powodem do paniki, jak i kalendarz Majów, który wcześniej wywołał wiele hałasu.
To już druga fala zbliżającego się przybycia planety Nibiru w mojej pamięci — powiedział Jegor Kitajew. — Pierwsza fala przewidziała nadejście „planety nieszczęść” Nibiru na 22 grudnia 2012 roku. Potem powinien nadejść koniec świata. Istnienie planety Nibiru gdzieś „za Słońcem” jest absurdem i obskurantyzmem. Ogromna liczba pojazdów badawczych NASA i Roskosmosu lata teraz wokół Układu Słonecznego, a wiele czułych teleskopów obserwuje wydarzenia we Wszechświecie. A jeśli taka planeta jak Nibiru naprawdę istniałaby, to zostałaby zauważona poza Układem Słonecznym.
Jeśli jednak czytelnicy tak bardzo chcą się bać, możemy powiedzieć, że nawet bez Nibiru istnieje wystarczająco dużo niebezpieczeństw dla planety Ziemia w kosmosie. Na dzień dzisiejszy asteroida Apophysis, która będzie przelatywać blisko Ziemi w 2031 roku, jest uważana za najbardziej niebezpiecznego kosmicznego gościa. Ale prawdopodobieństwo jej kolizji z Ziemią wynosi mniej niż pół procenta.
Sputnik, 2 grudnia 2018
Sputnik, 2 grudnia 2018
Ссылка на текущий документ: http://belarus.kz/aktueller/6-1/51/45820
Текущая дата: 26.12.2024