Z powodu zwierzęcia w Libii zginęło już co najmniej 20 osób, a setki raniono.
Trzy dni temu w miejscowości Sabha w południowej Libii małpa zaatakowała grupę uczennic, które do szkoły prowadził mężczyzna z plemienia Awled Suleiman. Zwierzę zerwało jednej z dziewczynek chustę z głowy i wskoczyło na drzewo.
Na pomoc dzieciom nadbiegli inni mężczyźni z ich plemienia i zastrzelili małpę. A potem zabili trzech członków plemienia Guedadfa (do którego należał obalony dyktator Libii Muammar Kadafi). Nie jest jasne, czym zawinili zabici. Miejscowi sugerują, że małpa należała do jednego z nich. Lub też do kogoś z ich plemienia – wtedy byliby ofiarami odpowiedzialności zbiorowej.
To, co zaczęło się od figlarnego zwierzęcia po dwóch dniach starć członków obu plemion zamieniło się w prawdziwą wojnę z użyciem czołgów, katiusz i moździerzy. Część domów w miejscowości została zburzona przez artylerię. Wodzowie obu plemion dwukrotnie wzywali choćby do przerwania walk, by z ulic zebrać rannych i zabitych, ale bez rezultatu.
Walki wygasły dopiero w poniedziałek, być może obu stronom zabrakło amunicji.
Lekarze ze szpitala w Sabha poinformowali, że naliczyli 21 zabitych i około 100 rannych – ale tylko spośród członków plemienia Awed Suleiman. Plemię Guedadfa najprawdopodobniej odwiozło swoich do placówek medycznych w innych miejscowościach.
Wśród ofiar są zarówno kobiety, jak i dzieci oraz mieszkańcy innych krajów afrykańskich. Przez miejscowość prowadzi szlak przemytu ludzi na wybrzeże, a stamtąd do Europy. Uchodźcy musieli przypadkowo trafić w sam środek walk.
Jeden z ocalałych mieszkańców Sabhy powiedział AFP, że „stosunki między obu plemionami są od lat napięte. Wystarczy najmniejszy incydent, by nastąpiła eksplozja".
Rzeczpospolita, 21 listopada 2016
Rzeczpospolita, 21 listopada 2016
Ссылка на текущий документ: http://belarus.kz/aktueller/6-1/62/37689
Текущая дата: 02.11.2024