Joanna Szczęsna ( Gazeta Wyborcza ) 17 grudnia 2010
Książkę Jean-Yves Potela "Koniec niewinności"* czytać można na dwa sposoby. Po pierwsze, jako bolesne przypomnienie najkrwawszych momentów z wspólnej polsko-żydowskiej historii i żywotności polskiego antysemityzmu (zbrodnia w Jedwabnem, pogrom kielecki, powojenne mordowanie Żydów, powrót mowy nienawiści w stosunku do Żydów w Marcu `68 i w wolnej Polsce).
Z drugiej strony - jako optymistyczny raport z przemian w świadomości Polaków, którzy w ciągu ostatniego dwudziestolecia dokonali gigantycznej pracy, by rozbroić konflikt dwóch różnych pamięci dotyczących Zagłady, pamięci ofiar i pamięci świadków.
Większość tematów, które porusza Potel, była polskiemu czytelnikowi zainteresowanemu problematyką żydowską mniej lub bardziej znana, jednak dopiero ich zgromadzenie, uporządkowanie, umieszczenie w społecznym kontekście otwiera jakieś nowe perspektywy, zwłaszcza emocjonalne.
Sam Potel zresztą jest w sprawę zaangażowany emocjonalnie, nie wymyślił jej zza biurka, odkrywał ją - również dla siebie - w dziesiątkach rozmów, jakie prowadził od swego pierwszego przyjazdu do Polski w 1980 r.
Nasz kraj odwiedzał później wielokrotnie (organizuje tu coroczne zajęcia letniego uniwersytetu dla nauczycieli francuskich w ramach programu "Pamięć Szoah"), a przez cztery lata mieszkał w Warszawie (w latach 2001-05 pełnił funkcję attaché kulturalnego ambasady Francji).
Z niesłychaną rzetelnością odtwarza historyczny kontekst Zagłady i wnikliwie relacjonuje wszelkie meandry oraz kontrowersje w debacie wokół stosunków polsko-żydowskich.
Najcenniejszy jednak wkład Potela to zaludnienie wspólnej sceny polskiego i żydowskiego dramatu z krwi i kości bohaterami, którzy odważyli się wziąć na swoje barki ciężar bolesnego dziedzictwa historii, by je odkłamywać, przywracać dobrą pamięć, próbować zadośćuczynić. Są wśród nich młodzi historycy, którzy zerwali z ideologią "niewinnej Polski", członkowie teatru z Lublina, którzy założyli fundację Brama Grodzka i rekonstruują żydowską historię swego miasta, władze Łodzi, które postawiły sobie za cel przywrócić pamięć o jej żydowskich współmieszkańcach, miłośnicy żydowskiego Kazimierza, którzy stworzyli najwspanialszy w świecie Festiwal Kultury Żydowskiej, nauczyciele, którzy w nowatorski sposób wprowadzają temat Zagłady do szkół, itd.
Mnogość opisanych przez Potela inicjatyw robi wrażenie, zwłaszcza że za każdą z nich autor pokazuje konkretnych ludzi, ich motywacje.
Siłą książki Potela jest rzadkie połączenie eseju i reportażu; za każdym zdaniem jego narracji stoją nie tylko lektury, ale też spotkania, rozmowy, ogląd opisywanych miejsc.
Tytuł książka zawdzięcza antropolożce Joannie Tokarskiej-Bakir, która określenia "obsesja niewinności" użyła dla tradycyjnej polskiej narracji historycznej.
„W tytule »Koniec niewinności « - tłumaczy autor w posłowiu - zawarte są dwie myśli. Po pierwsze uznanie, faktu, że Polacy nie są wyłącznie ofiarami drugiej wojny światowej i że niektórzy z nich - choć niewątpliwie mniejszość - przyczynili się do zbrodni, a wielu zgrzeszyło obojętnością na los Żydów. Wreszcie, i jest to druga podstawowa idea zawarta w tej książce, fakt ten został oficjalnie uznany w Jedwabnem »w imieniu tych Polaków, których sumienie jest poruszone tamtą zbrodnią «, a także w Kielcach, przez demokratycznie wybrane polskie władze".
Te właśnie polityczne gesty " o silnym znaczeniu symbolicznym" wywołały - zdaniem Potela - coś w rodzaju efektu domina. Poprzez intensyfikację prac nad pamięcią Zagłady i zmianę sposobu myślenia o niej padały kolejne tabu i stereotypy, a cały ten proces osiągnął skalę niespotykaną w innych krajach Europy Wschodniej.
Warto przy tym zaznaczyć, że choć książka przeznaczona była wyjściowo dla czytelnika francuskiego (Fonds Social Juif Unifie) we Francji uznał ją za najlepszą książkę historyczno-badawczą poświęconą problematyce żydowskiej), w niczym nie zmniejsza to jej atrakcyjności dla czytelnika polskiego.
*Jean-Yves Potel, "Koniec niewinności. Polska wobec swojej żydowskiej przeszłości", wydawnictwo Znak, Kraków 2010
Źródło: Gazeta Wyborcza
Joanna Szczęsna
17 grudnia 2010
Z drugiej strony - jako optymistyczny raport z przemian w świadomości Polaków, którzy w ciągu ostatniego dwudziestolecia dokonali gigantycznej pracy, by rozbroić konflikt dwóch różnych pamięci dotyczących Zagłady, pamięci ofiar i pamięci świadków.
Większość tematów, które porusza Potel, była polskiemu czytelnikowi zainteresowanemu problematyką żydowską mniej lub bardziej znana, jednak dopiero ich zgromadzenie, uporządkowanie, umieszczenie w społecznym kontekście otwiera jakieś nowe perspektywy, zwłaszcza emocjonalne.
Sam Potel zresztą jest w sprawę zaangażowany emocjonalnie, nie wymyślił jej zza biurka, odkrywał ją - również dla siebie - w dziesiątkach rozmów, jakie prowadził od swego pierwszego przyjazdu do Polski w 1980 r.
Nasz kraj odwiedzał później wielokrotnie (organizuje tu coroczne zajęcia letniego uniwersytetu dla nauczycieli francuskich w ramach programu "Pamięć Szoah"), a przez cztery lata mieszkał w Warszawie (w latach 2001-05 pełnił funkcję attaché kulturalnego ambasady Francji).
Z niesłychaną rzetelnością odtwarza historyczny kontekst Zagłady i wnikliwie relacjonuje wszelkie meandry oraz kontrowersje w debacie wokół stosunków polsko-żydowskich.
Najcenniejszy jednak wkład Potela to zaludnienie wspólnej sceny polskiego i żydowskiego dramatu z krwi i kości bohaterami, którzy odważyli się wziąć na swoje barki ciężar bolesnego dziedzictwa historii, by je odkłamywać, przywracać dobrą pamięć, próbować zadośćuczynić. Są wśród nich młodzi historycy, którzy zerwali z ideologią "niewinnej Polski", członkowie teatru z Lublina, którzy założyli fundację Brama Grodzka i rekonstruują żydowską historię swego miasta, władze Łodzi, które postawiły sobie za cel przywrócić pamięć o jej żydowskich współmieszkańcach, miłośnicy żydowskiego Kazimierza, którzy stworzyli najwspanialszy w świecie Festiwal Kultury Żydowskiej, nauczyciele, którzy w nowatorski sposób wprowadzają temat Zagłady do szkół, itd.
Mnogość opisanych przez Potela inicjatyw robi wrażenie, zwłaszcza że za każdą z nich autor pokazuje konkretnych ludzi, ich motywacje.
Siłą książki Potela jest rzadkie połączenie eseju i reportażu; za każdym zdaniem jego narracji stoją nie tylko lektury, ale też spotkania, rozmowy, ogląd opisywanych miejsc.
Tytuł książka zawdzięcza antropolożce Joannie Tokarskiej-Bakir, która określenia "obsesja niewinności" użyła dla tradycyjnej polskiej narracji historycznej.
„W tytule »Koniec niewinności « - tłumaczy autor w posłowiu - zawarte są dwie myśli. Po pierwsze uznanie, faktu, że Polacy nie są wyłącznie ofiarami drugiej wojny światowej i że niektórzy z nich - choć niewątpliwie mniejszość - przyczynili się do zbrodni, a wielu zgrzeszyło obojętnością na los Żydów. Wreszcie, i jest to druga podstawowa idea zawarta w tej książce, fakt ten został oficjalnie uznany w Jedwabnem »w imieniu tych Polaków, których sumienie jest poruszone tamtą zbrodnią «, a także w Kielcach, przez demokratycznie wybrane polskie władze".
Te właśnie polityczne gesty " o silnym znaczeniu symbolicznym" wywołały - zdaniem Potela - coś w rodzaju efektu domina. Poprzez intensyfikację prac nad pamięcią Zagłady i zmianę sposobu myślenia o niej padały kolejne tabu i stereotypy, a cały ten proces osiągnął skalę niespotykaną w innych krajach Europy Wschodniej.
Warto przy tym zaznaczyć, że choć książka przeznaczona była wyjściowo dla czytelnika francuskiego (Fonds Social Juif Unifie) we Francji uznał ją za najlepszą książkę historyczno-badawczą poświęconą problematyce żydowskiej), w niczym nie zmniejsza to jej atrakcyjności dla czytelnika polskiego.
*Jean-Yves Potel, "Koniec niewinności. Polska wobec swojej żydowskiej przeszłości", wydawnictwo Znak, Kraków 2010
Źródło: Gazeta Wyborcza
Joanna Szczęsna
17 grudnia 2010
Ссылка на текущий документ: http://belarus.kz/pages/print/1/1106
Текущая дата: 06.10.2024