Белорусский портал в Казахстане

Najważniejsze jest to, co wiesz i umiesz



(Gazeta Wyborcza) 23 maja 2012

Wszystko to, czego się w życiu nauczymy, będziemy mogli wykorzystać w znalezieniu dobrej i satysfakcjonującej pracy w Polsce i w Europie. Premiowane będą wiedza i umiejętności, które będą mogły być wykorzystane do pracy lub rozwoju, a nie długość nauki w szkole czy na uczelni. Wzrośnie konkurencyjność polskiej gospodarki i polskich pracowników. A wszystko to dzięki nowemu systemowi kwalifikacji, którego kluczowym elementem będzie Polska Rama Kwalifikacji. Uporządkuje ona efekty naszego uczenia się w sposób, który będzie przejrzysty oraz zrozumiały dla potencjalnego pracodawcy. Prace nad Polską Ramą Kwalifikacji to część procesu, który obejmuje całą Unię Europejską.
Polska Rama Kwalifikacji to opis relacji między kwalifikacjami zawierający ich hierarchię umieszczoną na ośmiu poziomach, na których wymagane są różne efekty uczenia się, osiągane na drodze formalnej (od podstawówki po doktorat), pozaformalnej (na kursach, warsztatach, szkoleniach) lub nieformalnej (w pracy, w drodze e-learningu). Co to są efekty uczenia się? Wszystko to, co w wyniku edukacji ktoś wie, rozumie i potrafi wykonać.

Projekt Polskiej Ramy Kwalifikacji przygotowuje Instytut Badań Edukacyjnych. Obecnie trwa debata społeczna z udziałem związkowców, pracodawców, przedstawicieli różnych branż, nauczycieli, wykładowców, uczniów i studentów, agencji zatrudnienia, instytucji szkoleniowych, która ma się zakończyć późną wiosną 2012 roku. Podczas kolejnych spotkań uczestnicy debaty rozmawiają na temat projektu Polskiej Ramy Kwalifikacji, kształtu przyszłego krajowego systemu kwalifikacji, w tym relacji między kwalifikacjami, a także mechanizmów ich rejestrowania i zapewniania jakości.

Dlaczego Polska, podobnie jak inne kraje Unii Europejskiej, pracuje nad projektem ramy kwalifikacji?

Opłaca się uczyć przez całe życie

Polska gospodarka nie dokona koniecznych zmian strukturalnych bez kompetentnych, kreatywnych pracowników, którzy przez całe życie podnoszą swoje kompetencje. Tymczasem dziś, mimo wysokiego bezrobocia, wielu pracodawców ma problem ze znalezieniem takich pracowników. Z drugiej strony polscy pracownicy mają często problem, by znaleźć pracę zgodną z ich kwalifikacjami i zdobytym wykształceniem.

Obecny system zdobywania i potwierdzania kwalifikacji nie zachęca do uczenia się, osobistego rozwoju, świadomego planowania kariery zawodowej (Polska ma jednak jeden z najniższych w krajach Unii Europejskiej wskaźników uczenia się przez całe życie - np. w Danii czy Szwecji na kursach i szkoleniach uczy się ponad 20 proc. dorosłych, w Polsce - około 5 proc.). Dlaczego? Bo to się nie opłaca. Nie istnieje bowiem jeden spójny model zdobywania i potwierdzania kompetencji. Kwalifikacje nadawane są na podstawie różnych przepisów i przez różne instytucje: szkoły, okręgowe komisje egzaminacyjne, uczelnie, korporacje zawodowe, rzemiosło. Niektóre przepisy pochodzą sprzed wielu lat, a więc przystają do zupełnie innych warunków uczenia się i pracy niż dzisiaj. Zasady i procedury wydawania świadectw, dyplomów, certyfikatów różnią się między sobą - trudno je zestawiać i porównywać według jednolitych kryteriów, potwierdzają one raczej tylko to, że ktoś się uczył tak długo, jak przewiduje to program szkoły czy tok studiów. Nie ma urzędowego spisu kwalifikacji ani systemu informacji, gdzie i jakie kwalifikacje można zdobyć oraz jakie warunki i wymagania trzeba spełnić, by je uzyskać.

Dla pracodawcy - zarówno polskiego, jak i zagranicznego, dyplom inżyniera, pielęgniarki czy informatyka nie jest dowodem na to, co ta osoba naprawdę umie i jak potrafi tę wiedzę wykorzystać. Na rynku pracy jest ponadto wielu pracowników, którzy wprawdzie mają umiejętności zawodowe, ale nie potrafią tego udokumentować, bo zdobyli je na różnego rodzaju kursach, szkoleniach, w drodze e-learningu, czy po prostu w pracy. Nie ma jednak instytucji i procedur, które sprawdzałyby i potwierdzały wiedzę oraz umiejętności zdobywane tą drogą, co praktycznie zamyka wielu osobom drzwi do zdobycia dobrej pracy, utrudnia także osobom bezrobotnym wejście na rynek pracy.

Taka sytuacja utrudnia pracodawcom zatrudnianie specjalistów, jakich naprawdę potrzebuje. Nie zachęca go do inwestycji w pracowników fakt, że rynek szkoleń zawodowych w Polsce nie jest dostosowany do zmieniających się potrzeb rynku pracy. Skuteczność i poziom merytoryczny szkoleń praktycznie nie podlegają weryfikacji. Pracodawcy, którym dziś trudno kompetencje pracownika ocenić, nie mają pewności, na jakie szkolenia go skierować i jakie to przyniesie im korzyści.

Dlatego konieczne jest stworzenie nowego systemu kwalifikacji, który pozwoli na porównywalność kompetencji, zapewni ich jakość oraz wiarygodność, dostosuje je do potrzeb rynku pracy. Fundamentalnym elementem takiego systemu jest Polska Rama Kwalifikacji. Polska, pracując nad ramą, realizuje zalecenie w sprawie Europejskich Ram Kwalifikacji dla Uczenia się przez Całe Życie, uchwalonego 23 kwietnia 2008 roku przez Parlament Europejski i Radę Europy.

Ramy kwalifikacji w Europie umożliwiają porównywanie kwalifikacji zdobywanych przez pracownika w różnym miejscu i czasie. ERK powstała po to, by ułatwić swobodne poruszanie się na europejskim rynku pracy, lepiej dostosować kwalifikacje do oczekiwań pracodawców. Decyzja Parlamentu Europejskiego zobowiązuje wszystkie kraje europejskie do wdrożenia u siebie krajowych ram kwalifikacji.

Każdy kraj musi odnieść swoje ramy kwalifikacji do Europejskiej Ramy Kwalifikacji. To konieczne, by system kwalifikacji w Europie był spójny i porównywalny. Istniejące już, wdrażane lub dopiero projektowane ramy krajów UE, różnią się między sobą liczbą poziomów kwalifikacji (np. Irlandia ma 10, a Wielka Brytania - 12), a także instytucjami, mają także odmienne systemy edukacji. Można więc powiedzieć, że ERK jest odnośnikiem, swego rodzaju "tłumaczem" dla wszystkich ram krajowych.

Wszystkie kwalifikacje nadawane w krajach Europy, poświadczone przez dyplomy, świadectwa, certyfikaty i upoważnienia, będą zawierały informację o poziomie danej kwalifikacji w krajowym systemie.

Założenia Polskiej Ramy Kwalifikacji

Nowy system kwalifikacji, którego Polska Rama Kwalifikacji jest podstawą, w zasadniczy sposób zmieni polską edukację, rynek pracy, gospodarkę. Dlaczego? Ważne będzie to, czego się nauczymy i jak tę wiedzę potrafimy wykorzystać - a więc efekty uczenia się, a nie to, jak długo trwała nauka. Ktoś, kto zdobył pewne umiejętności w pracy, na kursach czy w domu, będzie mógł przystępować do tych samych egzaminów i zdobywać takie same kwalifikacje jak ktoś, kto uczył się w szkole czy na uczelni.

W polskiej ramie pojęcie "kwalifikacja" zyskuje nową definicję: to nie jak powszechnie zwykło się uważać umiejętności czy wiedza, lecz określony zestaw efektów uczenia się zgodnych z ustalonymi jednolitymi standardami, przyporządkowany do odpowiedniego poziomu Polskiej Ramy Kwalifikacji, formalnie potwierdzony dyplomem, świadectwem, certyfikatem, zaświadczeniem przez upoważnioną instytucję i wpisany do Krajowego Rejestru Kwalifikacji.

Polska Rama Kwalifikacji obejmie osiem poziomów (tyle samo, ile Europejska Rama Kwalifikacji). Każdy z nich zostanie opisany w kontekście efektów kształcenia wymaganych na danym poziomie, a te z kolei ujęte w trzech kategoriach: wiedzy, umiejętności i kompetencji społecznych (czyli m.in. umiejętności pracy w zespole, działań zgodnych z etyką). Każdemu poziomowi zostaną przypisane poszczególne etapy edukacji - od szkoły podstawowej do doktoratu, np. matura to będzie potencjalnie poziom czwarty, dyplom inżyniera - szósty, magistra - siódmy, a doktorat - najwyższy, ósmy.

W polskim systemie kwalifikacji będzie się wyróżniać kwalifikacje "pełne" i "cząstkowe". Przykładem kwalifikacji pełnej może być np. matura czy licencjat, a cząstkowej np. uprawnienie do obsługi dźwigu, koparki, znajomość programowania stron internetowych, specjalizacja w jakiejś dziedzinie kulinarnej, ogrodniczej, kosmetycznej, budowlanej. Wszystkie cząstkowe kwalifikacje będą musiały zostać zweryfikowane egzaminem w odpowiedniej instytucji i potwierdzone dyplomem.

Gdy ktoś uzyska jakąś pełną kwalifikację na danym poziomie, będzie mógł ubiegać się o kolejną kwalifikację pełną na wyższym poziomie.

W niektórych przypadkach kilka kwalifikacji cząstkowych może się złożyć na pełną kwalifikację danego poziomu. Kwalifikacja nie musi oznaczać zawodu, co więcej - na jeden zawód może się składać kilka kwalifikacji, na przykład ten sam informatyk specjalizuje się w określonym języku programowania, ale też potrafi tworzyć strony internetowe, zarządzać systemami internetowymi w służbie zdrowia, projektować gry komputerowe itd. Ten sam inżynier jest specjalistą w budowie dróg, ale też ma kompetencje uprawniające go do budowy wielkich hal produkcyjnych czy magazynów. Ten sam ogrodnik potrafi nie tylko zaprojektować ogród, ale specjalizuje się także w hodowli roślin metodą in vitro czy prowadzeniu szkółek rzadkich roślin.

Krajowy Rejestr Kwalifikacji

Ponieważ kwalifikacje będą nadawane przez bardzo wiele podmiotów, funkcjonujących w różnych obszarach życia społecznego: szkoły, okręgowe komisje egzaminacyjne, izby rzemieślnicze, uczelnie, pracodawców, zrzeszenia branżowe, instytucje szkolące itd., trzeba będzie zapewnić odpowiednią przejrzystość i wiarygodność nadawanych kwalifikacji i jednolite zarządzanie systemem kwalifikacji. Dlatego powstanie kluczowy dla nowego systemu Krajowy Rejestr Kwalifikacji. Będzie on zbierał w elektronicznej formie wszystkie kwalifikacje nadawane i zarejestrowane w Polsce. Rejestr będzie miał charakter otwarty: wpis nowej kwalifikacji do rejestru będzie dokonywany na wniosek podmiotu czy instytucji, która chce te kwalifikację nadawać. Każda kwalifikacja wpisana do rejestru będzie przypisana do odpowiedniego poziomu w Polskiej Ramie Kwalifikacji, a przez to odniesiona do poziomu w Europejskiej Ramie Kwalifikacji. Instytucje nadające dyplomy, świadectwa czy certyfikaty będą mogły włączyć się do rejestru (jeśli spełnią wymagane kryteria) lub też będą one mogły funkcjonować tak jak do tej pory.

Bardzo ważną funkcją rejestru będzie to, że każdy, kto chce zdobyć albo potwierdzić jakąś kwalifikację, dowie się, w jakich dziedzinach działalności dana kwalifikacja ma istotne znaczenie, o tym, do jakich rodzajów stanowisk pracy określona kwalifikacja upoważnia, a także jaki jest aktualny i prognozowany popyt na daną kwalifikację na krajowym i europejskim rynku pracy.

Rejestr będzie także zawierał informacje o tym, jak i gdzie potwierdzić kompetencje wymagane dla danej kwalifikacji w przypadku, jeżeli ktoś je uzyskał poza systemem edukacji formalnej - a więc będzie się można dowiedzieć o procedurach i metodach walidacji, (czyli potwierdzania kompetencji, wiedzy, umiejętności), instytucjach walidujących oraz warunkach, jakie trzeba spełnić, żeby móc poddać się walidacji.

Krajowy Rejestr Kwalifikacji ułatwi poruszanie się po rynkach pracy zarówno pracodawcom, jak i pracownikom - bo usprawni ocenę przydatności kwalifikacji. Wpis kwalifikacji do rejestru będzie ponadto gwarancją jakości.

Po wejściu w życie ramy część obecnie wydawanych dyplomów i świadectw będzie obowiązkowo wpisana w rejestr, inne będą mogły się tam znaleźć, jeśli jakiś podmiot wystąpi z wnioskiem o ich wpisanie i spełni wymagane do wpisu warunki.

Co zmieni nowy system kwalifikacji?

* procedury oceny i uznawania osiągnięć osób uczących się będą oparte na efektach uczenia się, które określają, co posiadacz świadectwa czy dyplomu wie, rozumie i potrafi wykonać;

* każdy poszukujący pracy na otwartym rynku europejskim, będzie się mógł wylegitymować kwalifikacjami zrozumiałymi dla pracodawców: dziś często nie dają się one porównać ze standardami kwalifikacji w Europie, co bardzo utrudnia poruszanie się polskich pracowników na europejskim rynku pracy;

* nowe podejście do uczenia się: system kwalifikacji będzie wspierał rynek pracy. Pod tym kątem będą programowane treści kształcenia i szkolenia na wszystkich poziomach edukacji. Szkoły, uczelnie, instytuty naukowe będą nastawiać swoje programy na efekty uczenia, zaś dyplom będzie pokazywał nie to, na jakie zajęcia i jak długo ktoś chodził, lecz co naprawdę umie. Od tego roku akademickiego ramy kwalifikacji obowiązują już na uczelniach wyższych. Umożliwiła to nowelizacja Ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym z 18 marca 2011 r. Uczelnie zyskały więcej autonomii w konstruowaniu programów studiów. Nie muszą już odwoływać się do centralnie określonych treści nauczania, czyli centralnej listy nazw kierunków studiów z przypisanymi im ramowymi treściami kształcenia, które musiały być zawarte w programach. Teraz same mogą planować kierunki studiów, biorąc pod uwagę kompetencje, jakie będzie miał absolwent, gdy je skończy. Od nowego roku akademickiego uczelnie obowiązuje uniwersalny opis trzech najwyższych poziomów krajowych ram kwalifikacji (czyli studiów doktoranckich, magisterskich oraz licencjackich i inżynierskich). Ponadto mają zestawy efektów kształcenia dla wielkich obszarów studiów: humanistyki, nauk ścisłych, społecznych, przyrodniczych, technicznych, weterynaryjnych, medycznych oraz sztuki. Te zestawy efektów są tak ogólne, że można je interpretować dla różnych dziedzin i kierunków studiów. Np. w przypadku nauk społecznych może być to prawo, socjologia czy zarządzanie; nauk ścisłych matematyka czy fizyka.

* różne ścieżki edukacji będą traktowane tak samo: przestanie mieć znaczenie, czy jakaś kwalifikacja została nabyta na studiach, szkoleniu czy w domu. Powstanie system uznawania kompetencji nabytych poza formalnym systemem edukacji;

* nastąpią zasadnicze zmiany na rynku szkoleń zawodowych: szkolenia, dziś często o niskim poziomie, zostaną dostosowane do potrzeb rynku pracy, będą służyć rzeczywistemu pogłębianiu kompetencji. Zyskają na tym także pracodawcy: będą wiedzieli, czy drogie szkolenia pracowników, które finansują, przyniosą im oraz pracownikom określone korzyści.

Podsumujmy

Jak nowy system kwalifikacji wpłynie na sytuację zawodową inżyniera, pielęgniarki, informatyka czy hydraulika? Wszyscy oni będą mogli "składać" swój dorobek niczym puzzle z różnych elementów: to, czego się nauczyli na studiach czy w szkole zawodowej, będą mogli poszerzyć o potwierdzone egzaminem kompetencje zdobyte podczas kursów polskich lub zagranicznych czy w drodze e-learningu. Dla uzyskania nowych specjalizacji nie będą musieli - jak w praktyce dzisiaj - rozpoczynać drugiego kierunku studiów czy szkoły o innym profilu zawodowym. Będą mogli uzupełnić to, czego im do tej pory brakuje. Zaoszczędzą czas, nie będą musieli uczyć się tego, czego już raz się uczyli.

Ponieważ w nowym systemie nie trzeba będzie chodzić na zajęcia lub kursy obejmujące to, co już ktoś umie, proces zdobywania nowych kwalifikacji będzie krótszy. To, w sytuacji szybko zmieniających się wyzwań rynku pracy, jest bardzo ważne. Stworzy także o wiele więcej możliwości i sposobów kształcenia się tym, którzy stracili pracę albo są zagrożeni bezrobociem.

Gazeta Wyborcza, 23 maja 2012

Ссылка на текущий документ: http://belarus.kz/pages/print/1/1758
Текущая дата: 22.12.2024