Белорусский портал в Казахстане

Kanał Wisły to najkrótsza droga do Rosji. Dla USA



Leonid Swiridow (Sputnik) 5 marca 2019

Sytuacja z budową polskiego kanału na Mierzei Wiślanej staje się coraz bardziej dramatyczna. Zgodnie z najnowszymi oficjalnymi informacjami otrzymanymi z Brukseli, Polska nie ma prawa do rozpoczęcia budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną, dopóki Komisja Europejska nie zatwierdzi tego projektu.

Pomimo faktu, że Komisja Europejska zakazała Polsce budowy kanału przez unikalny obiekt naturalny, maszyny tartaczne pracują już na Mierzei. Część tego piaszczystego pasa ziemi należy do Rosji, do obwodu kaliningradzkiego.

Dziennikarz Leonid Swiridow zwrócił się o komentarz do eksperta ds. stosunków rosyjsko-polskich, redaktora naczelnego portalu informacyjno-analitycznego NewsBalt i mieszkanca Kaliningradu Andrieja Wypołzowa.

—  Choć wydaje się, że budowa kanału przez Mierzeję Wiślaną jest czysto wewnętrzną sprawą Polski, to niech Pan powie, dlaczego ten projekt jest niebezpieczny dla obwodu kaliningradzkiego?

— Dzisiaj głównym argumentem — zarówno ze strony Komisji Europejskiej, jak i Federacji Rosyjskiej — przeciwko budowie kanału jest to, że Mierzeja Wiślana, podobnie jak Atlantyda, pójdzie pod wodę. Kwestie środowiskowe są priorytetem, ponieważ Mierzeja Wiślana jest światowym fenomenem naturalnym.

Jednak moim zdaniem kluczowe niebezpieczeństwo polskiego przedsięwzięcia jest o wiele groźniejsze. Pomysł jest naprawdę złowieszczy i pochodzi ze Stanów Zjednoczonych Ameryki.

—  Co ma Pan na myśli?

— Proszę spojrzeć na mapę. Teraz każdy polski statek wpływający do Zalewu Wiślanego i polskiego portu Elbląg przechodzi przez rosyjski kanał żeglugowy i miasto Bałtijsk, gdzie stacjonuje główna baza morska Floty Bałtyckiej Federacji Rosyjskiej.

Z jednej strony polska flota jest, jak gdyby, zależna od Rosji (choć nie było ani jednego przypadku, aby polski jacht lub statek nie został przepuszczony do Elbląga), ale z drugiej strony również Flota Bałtycka jest podatna na zagrożenia. W rzeczywistości znajduje się jakby w worku.

Polacy chcą dosłownie przeciąć mierzeję, aby ich statki mogły wpłynąć do portu Elbląg omijając rosyjskie wody. Ale za pośrednictwem tego samego kanału mogą łatwo wejść i amerykańskie okręty wojskowe. Stąd też moim zdaniem, cel budowy kanału na Mierzei Wiślanej ma charakter czysto wojskowy.

Dzięki nowemu kanałowi amerykańskie okręty wojenne wejdą do Zatoki Wiślanej, zostaną na granicy wodnej z Rosją, aby zablokować wyjście naszych okrętów i niszczycieli z Floty Bałtyckiej w razie potencjalnego konfliktu zbrojnego.

—  Ale Zalew Wiślany jest płytki, a amerykańskie niszczyciele po prostu wpłyną na mieliznę…

— Nikt nie mówi, że w Zalewie Wiślanym stoczona zostanie wielka bitwa morska, ponieważ zanurzenie wynosi średnio około 4 metry. Dla porównania, niszczyciel Stanów Zjednoczonych „Gravely” z rakietami Tomahawk, który znajduje się obecnie na Morzu Bałtyckim, ma zanurzenie około 9 metrów.

Ale przez Kanał Wiślany mogą wejść do zatoki małe okręty wojenne — korwety NATO, na przykład, z grupami dywersyjnymi, których zadaniem może być prowokacja w rejonie portu morskiego Floty Bałtyckiej. Wyspa zbudowana na zalewie może służyć jako punkt stałego rozmieszczenia sił morskich Stanów Zjednoczonych. 

To jest podstawowa przyczyna barbarzyńskiegoz punktu widzenia ekologii rozbioru Mierzei Wiślanej. Warszawa nie ma pieniędzy na ten diabelski plan, ale przysięga, że pieniądze będą. Najprawdopodobniej, właśnie ze Stanów Zjednoczonych — powiedział redaktor naczelny portalu informacyjno-analitycznego NewsBalt Andriej Wypołzow.

Leonid Swiridow
Sputnik, 5 marca 2019

Ссылка на текущий документ: http://belarus.kz/pages/print/1/3008
Текущая дата: 28.03.2024