Według stereotypu wieprzowina to zabójca dla naszych żył, serca i figury. Jeśli jednak będziemy jeść mięso z umiarem, kanapka z szynką nie tylko nam nie zaszkodzi, ale będzie miała pozytywny wpływ na nasze zdrowie.
W przypadku, kiedy nie jemy mięsa trzy razy dziennie, jak najbardziej, raz na jakiś czas, możemy pozwolić sobie na karkówkę z grilla. Jeszcze częściej w naszym menu mogą pojawiać się chude i wysokiej jakości mięsa, np. polędwiczki i schab. Ilość spożywanego mięsa powinnyśmy dostosować do tego, co robimy danego dnia. Jeśli pracujemy fizycznie, nie musimy odmawiać sobie boczku.
Przede wszystkim, warto wspomnieć o trzech ważnych składnikach wieprzowiny. "Mięso czerwone jest doskonałym źródłem żelaza. To najlepsze źródło tego pierwiastka w naszej diecie. Warto wspomnieć, że szpinak też ma dużo żelaza, natomiast jest on około 20 razy gorzej przyswajany przez organizm człowieka" - mówi Justyna Marszałkowska-Jakubik z warszawskiego Centrum Dietetycznego ProLinea. Ekspertka wspiera kampanię na rzecz wędlin i kulinarnego mięsa wieprzowego certyfikowanych znakiem QAFP.
Wieprzowina jest też bogata w białko - wysokogatunkowe, pełnowartościowe, które regeneruje nasze tkanki, wpływa na odporność. W produktach roślinnych nie znajdziemy takiego białka. Ponadto wieprzowina jest najlepszym źródłem witaminy B1, która wpływa na pracę tarczycy, układ nerwowy i metabolizm. Wspomaga też odchudzanie.
Nawet tłuszcz zawarty w mięsie, nie musi być taki zły. "Połowa tłuszczu, który znajduje się w polędwiczce czy w szynce, to tłuszcz nienasycony, który pozytywnie wpływa na nasz organizm" - tłumaczy Marszałkowska-Jakubik.
Szczególnie latem wieprzowinę jemy w formie grillowanej. Dietetyk zaleca, by poza mięsem na swój talerz nakładać warzywa, np. cukinię, bakłażan czy cebulę. W ten sposób zniwelujemy cholesterol.
PAP Life, 11 lipca 2014
Ссылка на источник:
Wieprzowina nie musi być szkodliwa