„Jesteśmy otwarci na dyskusję o historii, ale uważamy, że należy koncentrować się przede wszystkim nie na tym, co było, tylko na tym, co będzie. W stosunkach między krajami bywa różnie – historia to historia – ale trzeba żyć przyszłością” – oświadczył Jarosz na konferencji prasowej w Kijowie.
Jak podkreślił, Prawy Sektor opowiada się za „rozwijaniem stosunków z państwem polskim". "Będziemy robić wszystko w tym celu” - powiedział.
Wyraził także wdzięczność polskiemu narodowi za pomoc podczas rewolucji na Majdanie. „To umacnia przyjacielskie i w istocie bratnie stosunki między ukraińskim i polskim narodem” – zaznaczył.
Jarosz dodał, że zamierza wybrać się z wizytą do Brukseli, by wyjaśnić UE stanowisko swojej partii. „Szykujemy moją wizytę w Brukseli, żeby twarzą w twarz wyjaśnić nasze stanowisko. Nie szukamy wrogów, szukamy sojuszników” – zaznaczył.
Prawy Sektor to radykalny ruch zrzeszający różne ukraińskie formacje nacjonalistyczne. Był bardzo aktywny podczas demonstracji na kijowskim Majdanie Niepodległości.
Jarosz kandyduje w przedterminowych wyborach prezydenckich na Ukrainie, które mają się odbyć 25 maja.
Z Kijowa Małgorzata Wyrzykowska
4 kwietnia 2014, PAP