Gdy prezydent wysiadł z limuzyny, pozdrowił warszawiaków zgromadzonych przed Belwederem, którzy przywitali go oklaskami. Następnie prezydent odebrał meldunki od zastępcy dowódcy Garnizonu Warszawa płk. Wiesława Grudzińskiego i szefa Biura Ochrony Rządu gen. Mariana Janickiego.
Państwo Komorowscy zostali przwitani w Belwederze tradycyjnie - chlebem i solą.
Belweder ma być siedzibą prezydenta przez najbliższe kilka miesięcy z powodu remontu w Pałacu Prezydenckim. Jak mówił Michałowski, Komorowski "raczej nie spędzi dzisiejszej nocy w Belwederze". Przed kilkoma dniami mówił, że przeprowadzi się do tej rezydencji kilka dni po zaprzysiężeniu.
Według Jacka Michałowskiego, w Pałacu Prezydenckim konieczny jest poważny remont, bo - jak mówił dziennikarzom - są rzeczy, które nie były remontowane w Pałacu od wielu lat. Dodał, że potrwa on nie krócej niż cztery miesiące.
Oficjalna strona Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej
(PAP) piątek, 6 sierpnia 2010