To mogłoby oznaczać zbliżające się odbicie. Jednak z drugiej strony presję na notowania surowca wywierają spekulacje, że już w poniedziałek mogą zostać zniesione sankcje na Iran.
"Nastroje inwestorów na rynku ropy naftowej w drugiej połowie bieżącego tygodnia pozostają pesymistyczne. Notowania ropy gatunku WTI poruszają się na wieloletnich minimach, tuż powyżej poziomu 30 USD za baryłkę, stanowiącego najbliższą techniczną i psychologiczną barierę dla cen amerykańskiego surowca" - poinformowała w komentarzu rynkowym Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ.
"Duża podaż ropy naftowej na globalnym rynku, powiązana z niepewnością dotyczącą popytu (zwłaszcza ze strony Chin) jest mieszanką, która trzyma ceny ropy naftowej nisko i podsyca spekulacje dotyczące możliwości spadków notowań do poziomu 20 USD za baryłkę lub nawet 10 USD za baryłkę" - dodała.
Jej zdaniem obecna sytuacja na rynku ropy naftowej powoli buduje solidną bazę pod ustanowienie ostatecznego dna na wykresie cen ropy naftowej i próbę odbicia cen w górę.
"Wynika to przede wszystkim ze zmian, jakie zachodzą na amerykańskim rynku. Tamtejsze firmy naftowo-gazowe odkładają coraz więcej inwestycji na później, a z niektórych rezygnują. Za ich przykładem idą także wielkie międzynarodowe koncerny naftowe oraz państwowe giganty wydobywczo-przetwórcze" - powiedziała.
Dodała, że według szacunków firmy Wood Mackenzie, od 2014 r. przesunięte w czasie lub odwołane zostały projekty o łącznej wartości aż 380 mld USD, w czym aż 170 mld USD stanowiły projekty zaplanowane do uruchomienia w latach 2016-2020.
"W ostatnich dniach na spadek inwestycji w sektorze naftowym zwrócił uwagę także Barclays, który oszacował, że firmy z tej branży planują obciąć je aż o 20 proc. w 2016 r." - informuje Sierakowska.
Z kolei analitycy DM mBanku w swoim komentarzu zwracają uwagę, że na rynku ropy doszło do odwrócenia się spreadu pomiędzy ropą Brent oraz WTI.
"(...) To właśnie za WTI płacimy obecnie blisko pół dolara więcej. Stało się tak ze względu na spekulacje, które mówią o tym, że sankcje nałożone na Iran mogą zostać zniesione już w poniedziałek, czyli zdecydowanie szybciej niż wszyscy oczekiwali, co będzie wywierało dodatkową presję na spadek cen w krótkim terminie" - podał DM mBanku.
Zdaniem analityków domu maklerskiego, w tej sytuacji zejście zarówno Brent jak i WTI poniżej 30 USD za baryłkę "jest bardzo prawdopodobne".
Maciej Leściorz z CMC Markets ocenia, że długo i średnioterminowe oczekiwania rynku są pesymistyczne. Zwraca jednak uwagę, że powrót ceny ropy powyżej wsparcia na poziomie 30 USD pobudził do aktywności daytraderów oraz inwestorów krótkoterminowych.
"Inwestorzy przeprowadzający transakcje poprzez kontrakty na różnicę na platformie CMC Markets w zdecydowanej większości oczekują odbicia cen – 75 proc. z nich posiada bowiem otwarte pozycje długie na kontrakcie kasowym na ropę WTI, natomiast pozycje długie na kontrakcie kasowym na ropie Brent stanowią ponad 80 proc. wszystkich otwartych pozycji" - informuje.
Marek Rogalski z DM BOŚ zwraca uwagę, że taniejąca ropa może wpłynąć na kondycję sektora bankowego.
"Za chwilę (taniejąca ropa) może narobić sporo kłopotu nie tylko w krajach, w których ten sektor ma istotny wpływ na gospodarkę, ale i też globalnym sektorze bankowym – jeżeli producenci surowca zaczną raportować o sporych problemach, co będzie rzutować na +spłacalność+ pożyczek" - poinformował.
W środę na zamknięciu handlu ropa w Nowym Jorku kosztowała 30,48 USD za baryłkę, po zwyżce o 4 centy. Podczas wtorkowej sesji cena ropy WTI spadła do 29,93 USD/b. W 2015 r. ropa w USA staniała o 30 proc.
PAP, 14 stycznia 2016
PAP, 14 stycznia 2016