Rynek poznał słabszy od oczekiwań odczyt amerykańskiego PKB za czwarty kwartał ub. r. W centrum uwagi znalazło się również wystąpienie prezes Fed Jannet Yellen.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 34,43 pkt. (0,19 proc.) do 17.712,66 pkt.
Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 34,43 pkt. (0,19 proc.) do 17.712,66 pkt.
S&P 500 zyskał 4,87 pkt. (0,24 proc.) i wyniósł 2.061,02 pkt.
Nasdaq Composite wzmocnił się o 27,86 pkt. (0,57 proc.) i wyniósł 4.891,22 pkt.
Jednym z wydarzeń dnia było wystąpienie prezes Fed Jannet Yellen. Analitycy ocenili, że nie dała ona w nim żadnej wskazówki, kiedy można oczekiwać pierwszej podwyżki stóp procentowych w USA. Powtórzyła także, że jeśli do nich dojdzie, to podwyżki będą stopniowe.
Już po zakończeniu posiedzenia Fed w ubiegłym tygodniu Yellen zasugerowała, że Fed nie będzie się spieszył z podwyżkami stóp procentowych oraz, że proces zacieśniania polityki monetarnej będzie przebiegał powoli.
Wcześniej w tym tygodniu wiceprezes Fed Stanley Fisher stwierdził, że istnieje duże prawdopodobieństwo podwyżki przed końcem roku. Fisher ocenił również, ze późniejsze podwyżki nie będą przebiegały równomiernie i obecnie trudno ocenić jaką obiorą ścieżkę.
"Polityka monetarna pozostaje najważniejszym czynnikiem decydującym o kierunku indeksów. Nie jest jasne, jak rynki zareagują na podwyżkę stóp procentowych w USA, gdy ona nastąpi. Dane z gospodarki USA w ostatnim czasie były słabsze od oczekiwań. Biorąc pod uwagę tę niepewność, nie może dziwić, że inwestorzy niechętnie kupują amerykańskie akcje" – ocenił Heinz-Gerd Sonnenschein, analityk Deutsche Banku.
Produkt Krajowy Brutto USA wzrósł w IV kwartale 2014 roku o 2,2 proc. w ujęciu zanualizowanym kdk - podał Departament Handlu USA w trzecim wyliczeniu. Analitycy spodziewali się wzrostu PKB o 2,4 proc. w ujęciu zanualizowanym kdk. Poprzednie wyliczenie mówiło o wzroście PKB w USA w IV kwartale 2014 roku o 2,2 proc.
Nieco lepszy od oczekiwań był odczyt indeksu poziomu optymizmu wśród konsumentów amerykańskich, opracowywanego przez Uniwersytet Michigan. Jak wynika z końcowego wyliczenia wyniósł on w marcu 93 pkt. Analitycy spodziewali się wskaźnika na poziomie 92 pkt.
Amerykański rynek akcji spadkami zakończył cztery ostanie sesji z rzędu a inwestorzy sprzedawali akcja w obawie, że ponad 13 proc. umocnienie się dolara w trakcie ostatnich sześciu miesięcy odbije się negatywnie na zyskowność amerykańskich korporacji.
"Rynek boi się spadku zysków spółek. Myślę, że może do doprowadzić do korekty, o której mówi się na rynku od dawna" – ocenił Peter Cardillo, główny ekonomista Rockwell Global Capital.
Na możliwość dalszej rewizji w dół oczekiwań co do zysków amerykańskich spółek wskazuje również Peter Boockvar, główny ekonomista The Lindsey Group. Boockvar podkreślił, że umacniający się dolar oraz spowalniająca w ostatnim czasie gospodarka USA przełożą się na słabe wyniki amerykańskich spółek w pierwszym kwartale.
Ze spółek zyskiwały w piątek spółki z branży biotechnologicznej. Akcje spółek z tego sektora zanotowały tym samym odbicie po słabych poprzednich sesjach, kiedy to przewodziły spadkom.
Traciły spółki paliowe w ślad spadających cen ropy naftowej, które to z kolei korygowały silny wzrost z poprzedniej sesji, jakim zareagowały na interwencję zbrojną Arabii Saudyjskiej w Jemenie. Taniały między innymi akcje Chevrona oraz Exxon Mobile, największych amerykańskich spółek z sektora paliwowego.