Od środy w spółce trwa bezterminowy strajk polegający na wstrzymaniu wydobycia; związki chcą m.in. odwołania zarządu JSW. Zarząd chce wdrożyć plan oszczędnościowy. Wobec ogłoszenia przez związki strajku w środę jego przedstawiciele zaapelowali do pracowników o rozwagę, podkreślając, że każdy dzień takiej formy protestu oznacza pogorszenie i tak już bardzo trudnej sytuacji firmy.
Według związków bezterminowy protest w kopalniach JSW ma charakter rotacyjny i odbywa się na powierzchni. W czwartek rano delegacja związków udała się do Warszawy na spotkanie z radą nadzorczą JSW.
Jak przekazał rzecznik Wspólnej Reprezentacji Związków Zawodowych w JSW Piotr Szereda tematem rozmów rady ze związkami ma być generalna sytuacja JSW. Związki chcą przedstawić swoje propozycje rozwiązań zmierzających do wyjścia z sytuacji.
W czwartek natomiast zarząd JSW wydał oświadczenie, w którym odnosząc się do decyzji komitetu protestacyjno-strajkowego o wszczęciu strajku stwierdził, że jest on „nielegalny w rozumieniu Ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych”. Spółka wskazuje m.in., że związki nie wyczerpały wszystkich ustawowych procedur, m.in. zakończenia sporu zbiorowego protokołem rozbieżności oraz obowiązku ogłoszenia strajku co najmniej 5 dni przed jego rozpoczęciem.
Zarząd JSW zaakcentował, że trwający formalnie nadal spór zbiorowy dotyczy zabrania posiłków profilaktycznych pracownikom powierzchni, którzy nie pracują w warunkach szczególnie szkodliwych i nie są narażeni na ubytek energetyczny.
Andrzej Grygiel, Katowice
PAP
Andrzej Grygiel, Katowice
PAP