"Wiemy doskonale, ze sytuacja globalna w gospodarce jest cały czas turbulentna. Słyszymy, że Chiny odnotowują rekordowy spadek produkcji i wzrostu, że strefa euro przeżywa swoje problemy. Wszyscy czekamy na wybory w Grecji. Ale generalnie, patrząc na wskaźniki polskiej gospodarki (...) nasz cel jest bardzo realny" - powiedział.
Jak dodał, według szacunków resortu na koniec grudnia ub. r,. bezrobocie wynosiło w Polsce 11,5 proc. "Czyli rok do roku ten spadek wynosi prawie 2 proc. Tak jak się spodziewaliśmy. To jest bardzo dobra informacja dla rynku pracy i dla polskiej gospodarki" - powiedział.
Jak dodał, według szacunków resortu na koniec grudnia ub. r,. bezrobocie wynosiło w Polsce 11,5 proc. "Czyli rok do roku ten spadek wynosi prawie 2 proc. Tak jak się spodziewaliśmy. To jest bardzo dobra informacja dla rynku pracy i dla polskiej gospodarki" - powiedział.
W ubiegłym roku tempo wzrostu gospodarki Chin spadło do 7,4 proc. To najsłabszy wynik od 1990 roku, po nałożeniu na Chiny sankcji w związku z wydarzeniami na Placu Tiananmen. Władze Chin zakładały wzrost PKB na poziomie 7,5 proc. Po raz pierwszy od 1999 roku Pekin nie zrealizował zamierzonego celu gospodarczego. W poprzednich dwóch latach - w 2012 i 2013 - chińska gospodarka rosła w tempie 7,7 proc. Chiny to druga po USA gospodarka świata, w której przez ostatnie trzy dekady średni wzrost sięgał 10 proc.
Faworytem niedzielnych wyborów parlamentarnych w Grecji jest lewicowa, populistyczna partia Syriza, która domagając się zerwania z dotychczasową polityką oszczędności i umorzenia części greckich długów, budzi skrajne emocje zarówno w kraju jak i w całej UE. Jeżeli przedterminowe wybory nie doprowadzą do utworzenie nowego rządu, oznaczać to będzie konieczność ich powtórzenie i kolejny paraliż greckiego systemu politycznego.