"Górnictwo węgla kamiennego będzie przez najbliższe kilkadziesiąt lat należało do podstawowych gałęzi polskiej gospodarki. Dlatego musi unowocześniać się i realizować inwestycje rozwojowe; muszą być na to pieniądze” - powiedziała wicepremier Bieńkowska, która w sobotę obejrzała kopalniane wyrobiska 865 m pod ziemią.
Należąca do Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW) kopalnia Mysłowice-Wesoła zakończyła właśnie kolejny etap zapoczątkowanego 15 lat temu procesu pogłębiania i modernizacji szybu „Piotr” i tworzenia poziomu wydobywczego 865 m. Dzięki temu zakład uzyskał dostęp do ponad 60 mln ton dobrej jakości węgla; poprawiło się też bezpieczeństwo, sposób przewietrzania i komfort pracy górników, których droga od szybu do ściany wydobywczej skróciła się dwukrotnie. Szybszy i tańszy jest też transport materiałów.
Mysłowicka kopalnia zatrudnia ponad 4,6 tys. pracowników. W tym roku wydobędzie ok. 3,7 mln ton węgla, wobec ok. 11,9 mln ton wydobycia w całym holdingu. Jej zasoby węgla, możliwe do opłacalnego wydobycia, szacowane są na blisko 160 mln ton, co daje zakładowi perspektywę co najmniej 40 lat działania.
„To jest kopalnia, która w Katowickim Holdingu Węglowym jest naprawdę perłą w koronie; ciągle myśli o unowocześnianiu, a teraz realizuje kolejny etap rozwoju. Mam nadzieję, że tak będzie dalej” - powiedziała Bieńkowska.
Wicepremier Janusz Piechociński chwalił zarząd KHW za skuteczny program naprawczy spółki, która przed rokiem była w znacznie trudniejszej sytuacji niż obecnie – zarówno pod względem technicznym, jak i finansowym. Spółce udało się ustabilizować finanse, utrzymać poziom wydobycia węgla, a rok planuje zamknąć zyskiem rzędu ok. 40 mln zł.
Charakteryzując sytuację górnictwa wicepremier przypomniał, że do Europy napływa tańszy węgiel z innych kontynentów, a międzynarodowe ceny tego surowca spadły do niskiego poziomu ok. 78-81 USD w zachodnioeuropejskich portach. Wskazał, że górnictwo musi tak dostosować się do sytuacji rynkowej, by dostarczać krajowej energetyce węgiel po konkurencyjnej, akceptowalnej cenie, dbając o racjonalizację własnych kosztów.
Nawiązując do ogłoszonego przez zarząd innej górniczej spółki – Kompanii Węglowej – programu restrukturyzacji, Piechociński zaapelował o „dialog i szukanie tego co wspólne” w relacjach między zarządem a stroną społeczną.
„Potrzebne jest porozumienie na poziomie świat menedżerski - załoga, tak aby jego skutkiem była m.in. większa efektywność i lepsze wykorzystanie sprzętu, a w efekcie podnoszenie konkurencyjności” - powiedział minister gospodarki.
Przypomniał, że dziś z węgla kamiennego i brunatnego pochodzi 84 proc. wytwarzanej w Polsce energii, co zapewnia popyt na ten surowiec jeszcze przez wiele lat. Według prognoz około 2050 r. polska energetyka nadal ma być oparta na węglu w ok. 40-50 proc. „Dlatego zasoby na Śląsku muszą być bardzo racjonalnie wykorzystywane” - podkreślił wicepremier.
Jego zdaniem w nowej perspektywie unijnego finansowania można liczyć także na wsparcie techniki i technologii górniczych ze środków unijnych, w ramach puli przeznaczonej na badania i rozwój. Piechociński ocenił, że w tym roku dla górnictwa ważniejsze od wyników finansowych są inwestycje, modernizacja i utrzymanie wydobycia na właściwym poziomie.
Wicepremierzy Bieńkowska i Piechociński, po wizycie w mysłowickiej kopalni, uczestniczyli w sobotę również w spotkaniu mikołajkowym z dziećmi górników, których ojcowie zginęli w wypadkach przy pracy w kopalniach holdingu.
7 grudnia 2013, Mysłowice
PAP