Jest wiele sygnałów dających nadzieję, jednak poprawa sytuacji, która nastąpiła w ostatnich miesiącach, jest jeszcze zbyt delikatna i krucha - oceniła w sobotę szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde podczas kończącej obrady forum dyskusji na temat perspektyw gospodarczych na rok 2013.
Według niej z tego powodu żaden rząd - od USA, przez Europę po Japonię - nie może pozwolić sobie na odpoczynek w wysiłkach zmierzających do konsolidacji narodowych budżetów.
Lagarde oświadczyła również, że przyjęte w 2012 roku instrumenty walki z kryzysem, jak Europejski Mechanizm Stabilizacyjny (ESM), muszą być w pełni funkcjonalne i wykorzystywane zdecydowanie. Przyłączyła się też do wystosowanego przez niemiecką kanclerz Angelę Merkel apelu, aby wzmocnić konkurencyjność Europy.
Szef Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi pochwalił w Davos postępy w konsolidacji krajowych budżetów i wprowadzaniu reform strukturalnych, które przynoszą jego zdaniem pierwsze efekty. Ocenił jednak, że postępy w strefie euro jeszcze długo nie będą na tyle silne, by pozwolić na zakończenie działań antykryzysowych prowadzonych przez rządy i banki centralne.
Z kolei szef Banku Światowego Jim Yong Kim ocenił w sobotę, że zmiany klimatyczne są jednym z głównych zmartwień kierowanej przez niego instytucji, ponieważ uderzają przede wszystkim w ubogich mieszkańców Ziemi.
W 43. Światowym Forum Gospodarczym w Davos uczestniczyło ponad 2500 osobistości ze świata polityki, gospodarki i nauki, w tym blisko 50 szefów państw i rządów.
26 stycznia 2013, Davos
PAP