"Po rundzie konsultacji w ciągu ostatniego tygodnia i podczas weekendu, m.in. z przewodniczącymi Komisji Europejskiej i eurogrupy, na temat rozwoju wypadków w strefie euro, zadecydowałem o zwołaniu Rady Europejskiej i szczytu strefy euro tydzień później, w niedzielę 23 października. Taki termin pozwoli sfinalizować naszą całościową strategię dotyczącą kryzysu zadłużenia w strefie euro, która obejmuje szereg powiązanych kwestii" - ogłosił Van Rompuy w komunikacie.
Sprecyzował, że chodzi o odpowiedź na pogarszającą się sytuację w Grecji, dokapitalizowanie banków oraz zwiększenie skuteczności Europejskiego Funduszu Stabilizacji Finansowej (EFSF).
Niedzielne spotkanie na szczycie UE i strefy euro ma być poprzedzone posiedzeniami ministrów finansów 27 krajów UE (Ecofin) i strefy euro. Van Rompuy poinformował, że poprosił już polską prezydencję oraz przewodniczącego eurogrupy Jean-Claude`a Junckera o ich zwołanie.
W niedzielę po raz kolejny o przeciwdziałaniu kryzysowi w strefie euro rozmawiali kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Nicolas Sarkozy. Po spotkaniu w Berlinie zapowiedzieli, że do końca października przedstawią "całościowy pakiet" propozycji rozwiązania aktualnych problemów UE. Opowiedzieli się też za dokapitalizowaniem banków. "Europa musi rozwiązać swoje problemy do szczytu G-20 w Cannes, który odbędzie się 3 i 4 listopada" - podkreślił prezydent Francji.
W tej sytuacji Van Rompuy mógł dojść do wniosku, że zwoływanie szczytu na 17-18 października byłoby przedwczesne i po raz kolejny spotkanie przywódców UE nie przyniosłoby pokładanych w nim nadziei. Wszystkie decyzje ostatniego szczytu 21 lipca nie zostały jeszcze ostatecznie wdrożone (nie ma ratyfikacji decyzji o wzmocnieniu EFSF we wszystkich 17 krajach strefy euro), a już wymagają zmian i uzupełnień.
Po złych doświadczeniach wielu poprzednich "kryzysowych" szczytów, przywódcy UE mają tym razem ambicje podjąć zdecydowane kroki, by powstrzymać rozlanie się kryzysu zadłużenia z Grecji czy Portugalii np. na Włochy. O pogorszeniu sytuacji sektora bankowego, który wymaga dokapitalizowania, świadczy likwidacja francusko-belgijskiego banku Dexia, który miał w czerwcu greckie obligacje o wartości 4,3 mld euro. (PAP)
10 października 2011, Bruksela
PAP