Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz, na którą powołuje się PAP, informuje, że na Wielkanoc jaj może być mniej i mogą być droższe. Do tego Izba podkreśla, że popyt na jaja od kilku tygodni jest bardzo duży. To ważna informacja przed zbliżającymi się świętami wielkanocnymi, jaja lepiej kupić odpowiednio wcześniej.
- O towar z supermarketami konkuruje przemysł przetwórczy oraz kupcy zagraniczni. Prowadzi to do stopniowego wzrostu cen i pewności zbytu wśród producentów, którzy mogą się w tym roku nie zgodzić na udział w akcjach promocyjnych największych sieci handlowych, które chcą kupować jaja po kosztach wytwarzania - tłumaczy dyrektor KIRDiP Katarzyna Gawrońska.
Problem nie jest powodowany jedynie koronawirusem w Polsce, ale i północnych Włoszech, gdzie - jak dodaje Gawrońska - hodowców kur nieśnych mają problemy z produkcją i dystrybucją, a polscy producenci w wielu miejscach zastępują włoskich.
Hodowcy zmagają się także z brakiem pracowników, sporym wzrostem kosztów sanitarnych oraz z problemami transportowymi. Dlatego też trudno o jaja w promocyjnych cenach, bo producenci z niepokojem patrzą w przyszłość, a muszą zadbać o swoje portfele.
Co więcej, jak zauważa Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz, zwiększone zapotrzebowanie na jaja trafiło na zmniejszoną podaż. Wylęgi piskląt kur nieśnych w ostatnich miesiącach ubiegłego roku były wyraźnie niższe niż wcześniej. Izba szacuje, że na rynku może być nawet o milion kur mniej niż rok temu.
Paweł Orlikowski
Wirtualna Polska, 23 marca 2020