Ukrainiec nie chciał tego zrobić, więc na miejsce wezwano policję, która wszczęła dochodzenie w sprawie propagowania ustroju totalitarnego.
Do zdarzenia doszło w ubiegłą sobotę. Samochodem marki Nissan Juke kierował 29-letni mieszkaniec Lwowa. Kiedy auto zatrzymało się, 42-letni mieszkaniec Przemyśla poinformował ukraińskiego kierowcę, że symbol jest zakazany w Polsce i powinien go zdjąć. Po odmowie, wezwał policję. Patrol zatrzymał samochód z ukraińskimi tablicami kilka minut później.
— 29-letni mieszkaniec Lwowa został przesłuchany. Wszczęte dochodzenie dotyczy podejrzenia popełnienia przestępstwa polegającego na publicznym propagowaniu innego totalitarnego ustroju poprzez umieszczenie wskazanego wyżej emblematu na karoserii auta — poinformował podkom. Damian Brzyski z policji w Przemyślu.