Przypomnijmy, w nocy z 11 na 12 sierpnia 2017 roku w miejscowości Suszek (Pomorze) w rezultacie nawałnicy zginęły dwie harcerki, 13- i 14-latka, a 38 osób trafiło do szpitala z ciężkimi obrażeniami.
Ofiary zostały przygniecione drzewem, które spadło na ich namiot. Wcześniej zarzuty postawiono byłemu już dyrektorowi wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Chojnicach, również za niedopełnienie obowiązków służbowych, a także opiekunom harcerzy na obozie, którzy nie zadbali o bezpieczeństwo podopiecznych.
Nikt z oskarżonych nie przyznał się do winy. Jeśli sąd uzna, że są winni, byłemu dyrektorowi grożą trzy lata więzienia, a opiekunom nawet do pięciu lat.
Ofiary zostały przygniecione drzewem, które spadło na ich namiot. Wcześniej zarzuty postawiono byłemu już dyrektorowi wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego w Starostwie Powiatowym w Chojnicach, również za niedopełnienie obowiązków służbowych, a także opiekunom harcerzy na obozie, którzy nie zadbali o bezpieczeństwo podopiecznych.
Nikt z oskarżonych nie przyznał się do winy. Jeśli sąd uzna, że są winni, byłemu dyrektorowi grożą trzy lata więzienia, a opiekunom nawet do pięciu lat.
Do odpowiedzialnych za tragedię dołączyli synoptycy Witold W. z Krakowa oraz Maria M. z centrum nadzoru operacyjnego IMGW w Warszawie, którzy pomimo dostatecznych przesłanek ku temu nie podwyższyli ostrzeżenia meteorologicznego z drugiego na trzeci stopień zagrożenia. Oboje nie przyznają się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Grozi im kara grzywny oraz dwa lata pozbawienia wolności.
Sputnik, 23 lipca 2019