46-letni Gabriel 8 stycznia wybrał się w góry. Samochód zostawił na parkingu przy wylocie Doliny Chochołowskiej i do niego nie wrócił. W planie miał iść w rejon Grzesia, Rakonia i Wołowca w Tatrach Zachodnich.
Od poniedziałku trwały jego poszukiwania. Zorganizowano także akcję na Facebooku. "W ten weekend wiele osób było w Tatrach. Udostępnijcie apel dalej, przejrzyjcie swoje zdjęcia, może ktokolwiek widział zaginionego lub uchwycił go na jakimś zdjęciu? Jeśli ktokolwiek ma informacje na temat Gabriela, proszony jest o kontakt" - brzmiał apel.
Niestety w nocy w Dolinie Jarząbczej znaleziono jego ciało.
W Tatrach jest bardzo dużo turystów. Piękna pogoda zachęcała do wędrówek - szczególnie w ostatni długi weekend. Jednak dla TOPR to był wyjątkowo pracowity czas. - Przez trzy dni odnotowano aż 20 wypraw ratunkowych. Ratowaliśmy 27 osób - poinformował RMF FM ratownik dyżurny TOPR Rafał Mikler. Dodał, że większość tych zdarzeń była spowodowana poślizgnięciami.
Trudne warunki w górach
Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego apelują o wyjątkową ostrożność. Informują, że warunki do uprawiania turystyki w wyższych partiach Tatr są bardzo trudne.
"W większości miejsc jest bardzo ślisko - zalegający na szlakach śnieg jest twardy i zmrożony, a powyżej 2000m n.p.m. pokrywa go dodatkowo gruba warstwa lodu. Utrudnienie w poruszaniu się w partiach graniowych stanowi również silny wiatr. Poruszanie się w warunkach zimowych, w wyższych partiach Tatr, wymaga dużego doświadczenia w zimowej turystyce górskiej oraz znajomości oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i posiadania odpowiedniego sprzętu - raki (nie raczki!), czekan, kask, lawinowe ABC, wraz z umiejętnością posługiwania się nim" - czytamy w komunikacie na stronie TPN.
Na niżej położonych szlakach i drogach dojściowych do schronisk występują liczne oblodzenia – jest bardzo ślisko (zalecamy zabrać ze sobą raczki oraz kijki). Są miejsca, gdzie śniegu nie ma i wystają kamienie.
Wirtualna Polska, 11 stycznia 2022