Tego dnia została uruchomiona w internecie baza danych z informacjami o rodzinach w potrzebie. Podobne marsze przejdą w sobotę także w innych miastach Polski.
Wolontariusze z flagami z logo akcji, czerwonymi balonikami przy dźwiękach orkiestry wojskowej przeszli spod pomnika Mikołaja Kopernika na Stare Miasto. Mieli ze sobą transparenty z hasłami: "Nie ma, że się nie da", "Mądra pomoc", "Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego"; skandowali "Wiwat Szlachetna Paczka, wiwat darczyńcy!".
"Gdy powstała +Szlachetna Paczka+ - powiedział twórca akcji, ksiądz Jacek Stryczek z Krakowa - to był okrutny czas, gdy wielu ludzi po latach 90. zostało zepchniętych na margines życia społecznego, inni zaś dorobili się. Dlatego postanowiłem połączyć biednych z bogatymi. Marsze, które organizujemy co roku na inaugurację akcji, ciągle dążą do tego, by pamiętać, że jeden może pomóc drugiemu" - dodał.
Darczyńcy odpowiadają na potrzeby konkretnych rodzin
"Szlachetna Paczka" to ogólnopolska akcja świątecznej pomocy, w ramach której darczyńcy odpowiadają na potrzeby konkretnych rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej. "Sami szukamy ludzi, którzy potrzebują pomocy. Już to, że do nich przychodzimy, działa pozytywnie, a dalej dzieje się magia, oni zmieniają się pod wpływem naszej pomocy" - mówił ks. Stryczek.
Wolontariusze spotykają się z potrzebującymi w ich domach – diagnozują sytuację, poznają potrzeby i podejmują decyzję o włączeniu jej do projektu. Na tej podstawie tworzą opisy, które trafiają do internetowej bazy. Tam darczyńca może wybrać rodzinę, przygotować dla niej mądrą i skuteczną pomoc lub dokonać wpłaty na organizację projektu. W tym roku w bazie danych jest ponad 20 tys. rodzin potrzebujących pomocy. Wolontariusze jeszcze nadal poszukują potrzebujących pomocy. "Zachęcamy wszystkich do wejścia na naszą stronę internetową https://www.szlachetnapaczka.pl/ i przejrzenia w bazie danych informacji o potrzebach rodzin. Zachęcam, by robić to całymi grupami znajomych i przyjaciół, bo wtedy pomoc dla konkretnej rodziny może być większa" - przekonywał ks. Stryczek.
Wolontariusze z flagami z logo akcji, czerwonymi balonikami przy dźwiękach orkiestry wojskowej przeszli spod pomnika Mikołaja Kopernika na Stare Miasto. Mieli ze sobą transparenty z hasłami: "Nie ma, że się nie da", "Mądra pomoc", "Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego"; skandowali "Wiwat Szlachetna Paczka, wiwat darczyńcy!".
"Gdy powstała +Szlachetna Paczka+ - powiedział twórca akcji, ksiądz Jacek Stryczek z Krakowa - to był okrutny czas, gdy wielu ludzi po latach 90. zostało zepchniętych na margines życia społecznego, inni zaś dorobili się. Dlatego postanowiłem połączyć biednych z bogatymi. Marsze, które organizujemy co roku na inaugurację akcji, ciągle dążą do tego, by pamiętać, że jeden może pomóc drugiemu" - dodał.
Darczyńcy odpowiadają na potrzeby konkretnych rodzin
"Szlachetna Paczka" to ogólnopolska akcja świątecznej pomocy, w ramach której darczyńcy odpowiadają na potrzeby konkretnych rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej. "Sami szukamy ludzi, którzy potrzebują pomocy. Już to, że do nich przychodzimy, działa pozytywnie, a dalej dzieje się magia, oni zmieniają się pod wpływem naszej pomocy" - mówił ks. Stryczek.
Wolontariusze spotykają się z potrzebującymi w ich domach – diagnozują sytuację, poznają potrzeby i podejmują decyzję o włączeniu jej do projektu. Na tej podstawie tworzą opisy, które trafiają do internetowej bazy. Tam darczyńca może wybrać rodzinę, przygotować dla niej mądrą i skuteczną pomoc lub dokonać wpłaty na organizację projektu. W tym roku w bazie danych jest ponad 20 tys. rodzin potrzebujących pomocy. Wolontariusze jeszcze nadal poszukują potrzebujących pomocy. "Zachęcamy wszystkich do wejścia na naszą stronę internetową https://www.szlachetnapaczka.pl/ i przejrzenia w bazie danych informacji o potrzebach rodzin. Zachęcam, by robić to całymi grupami znajomych i przyjaciół, bo wtedy pomoc dla konkretnej rodziny może być większa" - przekonywał ks. Stryczek.
W Krakowie marsz z gwiazdami
W Krakowie pomimo deszczu w marszu "Szlachetnej Paczki" spod Bramy Floriańskiej na Rynek Główny przy akompaniamencie Orkiestry Reprezentacyjnej z Myślenic przeszło ponad 400 osób. Byli wśród nich aktor Tomasz Schimscheiner, wokalista zespołu Future Folk Stanisław Karpiel-Bułecka oraz zawodnicy futbolu amerykańskiego z krakowskiej drużyny Football Kings.
"Uczę się od mądrzejszych ode mnie, jak pomagać. Lubię, kiedy coś robi się razem" – mówił Tomasz Schimscheiner. "To projekt, który walczy z biedą w bardzo mądry sposób" - mówił o "Szlachetnej Paczce". "Bieda jest jak depresja, jak się nie ruszysz, to cię pochłania. To, co robi Szlachetna Paczka i Akademia Przyszłości, to wyciąga rękę do takich ludzi, do zdolnych dzieci, którym można ufundować rok zajęć" - dodał.
Stanisław Karpiel–Bułecka przekonywał, że każdy może pomóc. "Górale oddadzą drugiemu serce na dłoni. Nas dwa razy nie trza pytać. Ta akcja – jak wskazuje jej nazwa szlachetna – jest czymś naprawdę fajnym" – mówił wokalista pytany, dlaczego wspiera "Szlachetną Paczkę".
Jak powiedziała Edyta Holona ze Szlachetnej „Paczki” w ramach tegorocznej akcji można nie tylko zrobić paczkę dla potrzebującej pomocy rodziny, ale też zdecydować się na ufundowanie indeksu dla podopiecznych Akademii Przyszłości, czyli uczniów, którzy potrzebują wsparcia.
Pomoc ma zbliżać rodziny, darczyńców i wolontariuszy
"Szlachetna Paczka" realizowana jest od 2001 roku przez Stowarzyszenie "Wiosna". Głównym jej założeniem jest przekazywanie potrzebującym bezpośredniej pomocy - by była ona skuteczna, konkretna i sensowna. Warunkiem otrzymania jej jest to, by rodzina czy osoba próbowała zmienić swoją sytuację. W pierwszej edycji projektu grupa studentów z duszpasterstwa akademickiego w Krakowie kierowana przez prezesa Stowarzyszenia Wiosna ks. Jacka Stryczka obdarowała 30 ubogich rodzin.
W ubiegłym roku wolontariusze "Szlachetnej Paczki" dostarczyli pomoc do 19,5 tys. rodzin i osób samotnych. Łącznie pomoc o wartości ponad 41 mln zł otrzymało ponad 76,7 tys. osób. W przekazanych paczkach była żywność, środki czystości, zimowa odzież, przybory szkolne. Nie zabrakło też konkretnych rzeczy, potrzebnych podopiecznym "Szlachetnej Paczki" - jak meble, sprzęt agd i sprzęt do rehabilitacji. Były też upominki szczególne: wędka, ciepłe pantofle, książka, a nawet żywy kogut.
Ideą akcji jest nie tylko materialna pomoc dla rodzin w potrzebie; ma ona też zbliżać rodziny, darczyńców i wolontariuszy. W akcję robienia "Szlachetnych Paczek" w ubiegłym roku - tak jak w latach poprzednich - angażowały się osoby prywatne, instytucje, urzędy, szkoły, a także osoby popularne, np. sportowcy i artyści. Wśród darczyńców była para prezydencka Anna i Bronisław Komorowski oraz papież Franciszek, który przygotował paczkę dla 10-osobowej rodziny. Projekt połączył ponad 805 tys. osób: darczyńców, wolontariuszy i osoby, które wpłacały pieniądze.
PAP, 21 listopada 2015