Ta deklaracja nie oznacza, że 83-letni Benedykt XVI już teraz myśli o rezygnacji z urzędu ze względu na stan zdrowia, ale jest sporą sensacją, bo to pierwszy od wielu wieków papież, który publicznie mówi o takiej możliwości. "Oczywiście, dostrzegam, że moje siły słabną. Czasem niepokoję się, czy podołam w czysto fizycznym sensie" - odpowiada na pytanie o uciążliwość pielgrzymek, które zadaje mu niemiecki dziennikarz Peter Seewald w opublikowanej wczoraj książce "Światłość Świata. Papież, Kościół i znaki czasu" (nie ma jeszcze polskiego tłumaczenia).
Kiedy Kościół zaczął pogrążać się w skandalach pedofilskich na początku 2010 r., pojawiły się apele o dymisję Benedykta XVI. Papież odrzuca jednak możliwość "ucieczki" przed kryzysem. "Powinno się odchodzić w spokojnym momencie. Albo kiedy po prostu nie daje się już rady" - wyjaśnia Benedykt XVI.
Tomasz Bielecki
24.11.2010
Gazeta Wyborcza