Badania przeprowadzone przez zespół prof. Philippa Gunza z Instytutu Antropologii Ewolucyjnej Max Planck w Lipsku podważają tę hipotezę. Wyniki publikuje czasopismo „Journal of Human Evolution”.
Niemieccy badacze posłużyli się wewnętrznym odlewem czaszki noworodka neandertalskiego, znalezionej w 1914 roku przez francuskich archeologów koło Moustier w departamencie Dordogne. Porównali go z odciskami czaszek kopalnych Homo sapiens, w różnych momentach rozwoju, od dzieciństwa do wieku dojrzałego. Śledzili przebieg kanałów powstających w czasie rozwoju mózgowia. Zdaniem naukowców z Lipska, rezultat jest jednoznaczny: decydujący jest pierwszy rok życia. W tym czasie czaszka Homo sapiens przyjmuje formę zbliżoną do kulistej, charakterystyczną dla naszego gatunku. Tymczasem u neandertalczyków, właśnie w pierwszym roku życia, czaszka przybierała kształt wydłużony. Z tego powodu bardziej przypomina kopalne gatunki praludzkie oraz ewolucyjnych kuzynów człowieka, między innymi szympansa.
Połączenia pomiędzy różnymi rejonami mózgu formują się w czasie pierwszych lat życia, co jest decydujące dla społecznych zdolności, zdolności mentalnych, predyspozycji emocjonalnych i porozumiewania się. Ponieważ czaszki neandertalczyków i naszych przodków były inne, inne było także ich „okablowanie nerwowe” rozwijające się we wczesnym dzieciństwie. Stąd wniosek, że prawdopodobnie neandertalczyk inaczej postrzegał świat niż Homo sapiens.
– Po pierwsze z naszych badań wynikają dwa ważne wnioski – wyjaśnia prof. Philipp Gunz. – Odkryliśmy różnice w schematach rozwoju mózgu, które mogą wpływać na różnice w sposobie myślenia między człowiekiem współczesnym a neandertalczykiem. Po drugie – co być może jest jeszcze ważniejsze – odkrycie to mówi dużo o naszym własnym gatunku. Uzyskane przez nas wyniki powinny pomóc w odkryciu funkcji niektórych genów występujących u małp i ludzi współczesnych.
Rzeczpospolita
autor: Jerzy Dudek