https://www.kurs.kz/ - Курсы валют в обменных пунктах г. Алматы и других городах Казахстана
 


 






Найти
 
 


Bośnia: ponad 100 rannych po drugim dniu protestów w Tuzli


Ponad 130 osób, w tym 104 policjantów, zostało rannych w Tuzli na północy Bośni w czwartek, drugim dniu protestów przeciwko bezrobociu i bezczynności władz.
Demonstracje, których uczestnicy zarzucali władzom wyprzedaż majątku odbyły się też w Sarajewie, Zenicy i Bihaciu.

W Tuzli kilka tysięcy demonstrantów rzucało kamieniami, jajkami i racami w budynek władz lokalnych. Młodzież wdała się w bójki z policjantami. Policja użyła gazu łzawiącego, by rozproszyć protest. Jak poinformował lokalny szpital, około 45 rannych, w tym 30 policjantów, zwróciło się o pomoc medyczną.

Protesty były – jak podkreśla Reuter – odbiciem rozczarowania społeczeństwa jałowymi sporami i aferami politycznymi, które doprowadziły do paraliżu władz i zastoju gospodarczego w Bośni. Stan taki trwa praktycznie od zakończenia w 1995 wojny w byłej Jugosławii.

Tuzla, położona na północy Bośni, była kiedyś jednym z największych ośrodków przemysłowych w tym kraju. W ostatnich latach boleśnie odczuła zamykanie prywatyzowanych fabryk.

Protestujący domagali się działań przeciwko właścicielom czterech dawniej państwowych zakładów. W przeciągu ostatnich kilkunastu lat były one prywatyzowane, ale nowi właściciele zamiast obiecanych inwestycji i przywrócenia rentowności, przestawali wypłacać pensje pracownikom, sprzedawali udziały i ogłaszali bankructwo.

"To następstwo złodziejskiej i przestępczej prywatyzacji, w której bardziej chodziło o majątek niż o ludzi" - powiedział cytowany przez telewizję Al-Dżazira Vehid Szehić z Forum Obywateli Tuzli. Dodał, że główna odpowiedzialność spada na państwo, ponieważ nie uniemożliwiło ono właścicielom zakładów niewypłacania wynagrodzeń.

Większość demonstrujących w Tuzli stanowili dawni pracownicy zakładów. Przyłączyli się do nich bezrobotni i młodzież.

W środę w Tuzli zatrzymanych zostało 27 osób, z których 24 zostały zwolnione. Protestujący domagali się w czwartek uwolnienia pozostałych.

Kilkusetosobowa demonstracja w geście solidarności z mieszkańcami Tuzli odbyła się także w Sarajewie. Również i tam demonstrujący oskarżali rządzących o wyprzedawanie za bezcen majątku państwowego. "Zabójcy!", "Rewolucja!" - skandowali niektórzy manifestanci. Podobny protest odbył się w Zenicy i Bihaciu.

Według rozgłośni Deutsche Welle w rezultacie prywatyzacji, którą w liczącej 3,8 mln mieszkańców Bośni i Hercegowinie rozpoczęto w 1998 roku, 80 proc. prywatyzowanych zakładów zamknięto, pół miliona robotników znalazło się na ulicy, a 100 tys. straciło etaty.

Bezrobocie w Bośni i Hercegowinie, według danych oficjalnych, sięga aż 44 procent. Realne jest, jak ocenia bank centralny, niższe - na poziomie 27,5 proc., ponieważ wiele osób pracuje na czarno. Równowartość przeciętnego wynagrodzenia to 420 euro. Jeden na pięciu mieszkańców żyje w ubóstwie.

7 lutego 2014, Sarajewo
PAP
 
Дата публикации:07.02.2014
Тематика:Новости, В мире
Просмотров:771
 
Ключевые слова:
Босния Беспорядки Славянский мир Безработица
 
 


Комментарии



 



Другие новости по этой теме