W 2012 roku w RPA kłusownicy zabili rekordową liczbę nosorożców - 668 - podały w czwartek południowoafrykańskie władze. Popyt na rogi nosorożców nadal rośnie, zwłaszcza na czarnym rynku w krajach Azji.
Wzrosła również liczba zatrzymań związanych z kłusownictwem. W 2010 roku było ich 165, a w 2012 - 267.
Ponad 60 proc. zwierząt zabito w znanym Parku Narodowym Krugera. To największy rezerwat przyrody w RPA, ma ponad 2 mln hektarów. Jest też jedną z największych atrakcji turystycznych - rocznie odwiedza go ponad milion gości.
Jak informuje miejscowe ministerstwo środowiska, od początku roku 2013 zabitych zostało już pięć nosorożców.
W samym RPA żyje około trzech czwartych z około 20 tys. białych nosorożców w Afryce i około 4,8 tys. zagrożonych wyginięciem nosorożców czarnych.
Władze kraju rozpoczęły niedawno kampanię mającą na celu powstrzymanie kłusownictwa, które przyjęło w ostatnich latach przerażające rozmiary. W 2007 roku zabito 13 nosorożców, a w 2010 już 333. W grudniu wyznaczono nagrodę w wysokości do 90 tys. euro dla każdego, kto pomoże w schwytaniu kłusowników. Do Parku Narodowego Krugera wysłano żołnierzy i zaostrzono wydawanie zezwoleń na polowanie.
Nosorożce są ofiarą rosnącego popytu na ich sproszkowane rogi, które w Azji osiągają cenę złota i wykorzystywane są do przygotowania różnego rodzaju leczniczych specyfików. W ubiegłym roku RPA i Wietnam podpisały porozumienie ws. walki z nielegalnym handlem tym produktem.
12 stycznia 2013, Johannesburg
PAP
