Szczyt trzeciej fali koronawirusa w Polsce za nami, ale dane przekazywane każdego dnia przez Ministerstwo Zdrowia nie pozwalają jeszcze na pełen optymizm.

"Mamy 1 679 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia" - podało Ministerstwo Zdrowia w piątek 21 maja.

Nowe przypadki dotyczą następujących województw:

- mazowieckiego (221),
- śląskiego (200),
- wielkopolskiego (191),
- dolnośląskiego (163),
- łódzkiego (135),
- małopolskiego (130),
- pomorskiego (94),
- zachodniopomorskiego (92),
- lubelskiego (84),
- kujawsko-pomorskiego (81),
- opolskiego (56),
- podkarpackiego (44),
- warmińsko-mazurskiego (44),
- świętokrzyskiego (42),
- podlaskiego (38),
- lubuskiego (35).

Resort wskazał także, że "29 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną".

"Z powodu COVID-19 zmarło 56 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 135 osób" - czytamy w komunikacie.

"W związku z korektami wprowadzanymi na bieżąco przez laboratoria w systemie EWP, globalna liczba zakażeń i zgonów od początku pandemii może nie być sumą kolejnych dziennych zakażeń lub zgonów" - doprecyzował resort.

Resort podzielił się także danymi dotyczącymi aktualnej sytuacji w szpitalach. Zajętych jest 9 200 łóżek covidowych. 1 239 pacjentów wymaga wsparcia respiratorem. To spory spadek w porównaniu do sytuacji sprzed tygodnia, kiedy to zajętych było 12 984 łóżek covidowych, a 1 690 pacjentów wymagało wsparcia respiratorem.

Od początku epidemii wyzdrowiało 2 618 031 osób. Kwarantanną objętych jest natomiast 96 793 osób.

Choć akcja szczepień w Polsce ciągle trwa, da się zauważyć pewne spowolnienie w liczbie zapisów.

- Musimy pamiętać, że przyjdzie jesień i ta pandemia wśród niezaszczepionych, niestety, rozkwitnie - mówił w programie "Newsroom WP" dr Artur Zaczyński.

O tym, że jedyną szansą na uniknięcie wprowadzenia kolejnych ograniczeń epidemicznych jest osiągnięcie odporności zbiorowej, mówił w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki.

- Jest ona możliwa tylko wtedy, kiedy osiągniemy pewien poziom procentowy zaszczepienia w całym społeczeństwie - przyznał.

Premier dodał, że w innym razie już jesienią grozi nam kolejna, czwarta fala koronawirusa.

- A w ślad za nią wszystkie "różne polityki pandemiczne", których absolutnie bym nie chciał - doprecyzował.

Wirtualna Polska, 21 maja 2021