Zima trzydziestolecia zamiast ciepła i deszczu. Miłośnicy białego puchu byli kolejny raz rozczarowani prognozami sugerującymi raczej deszczowe święta i wysoką temperaturę. Jednak teraz meteorolodzy zmienili zdanie i ostrzegają Europejczyków przed rekordowymi mrozami.
Długoterminowe prognozy nie wzięły pod uwagę ważnego czynnika. Meteorolodzy przyznają, że w poprzednich prognozach zapomniano o wpływie aktywności słonecznej na temperatury. Cykl Słońca trwa 11 lat i w tym czasie gwiazda przechodzi od maksymalnej do minimalnej aktywności, czytamy na weather.com.
Im mniejsza aktywność Słońca, tym niższa temperatura na Ziemi. A tak się składa, że obecnie centralna gwiazda Układu Słonecznego jest bardzo mało aktywna.
Niektórzy meteorolodzy porównują ten stan do zimy 2009 roku, kiedy m.in. w Niemczech padł rekord najzimniejszej nocy. Inni uważają, że z mrozem tegorocznej zimy może się równać tylko kilka sezonów od 1950 roku i zanosi się wręcz na zimę trzydziestolecia.
Do Europy dotrze mroźne powietrze z Syberii. Jeśli prognozy synoptyków się ziszczą, mróz może sięgnąć minus 20 stopni Celsjusza i trzymać przez cały styczeń i luty przyszłego roku.
Wirtualna Polska, 5 listopada 2019