Już od południa z gwałtownymi burzami muszą liczyć się mieszkańcy pasa południowego. Po południu i wieczorem front atmosferyczny - związany z dwoma niżami znad Skandynawii i Bałkanów - będzie jeszcze bardziej aktywny.

Najgwałtowniejsze zjawiska z krótkotrwałym, ale intensywnym deszczem (do 20 l wody na m kw.), porywistym wiatrem (do 80 km/h), a nawet z lokalnymi opadami gradu po południu spodziewane są na Podkarpaciu, w Świętokrzyskim, w Małopolsce, na Śląsku i Opolszczyźnie - wyjaśniają w ostrzeżeniu dla Wirtualnej Polski synoptycy Biura Prognoz Cumulus.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed burzami z gradem i ulewami oraz prognozy alertów aż w 11 regionach.

Przy tych gwałtownych burzach i ulewach może dojść do lokalnych zalań lub podtopień, a wichura może łamać drzewa oraz zrywać trakcje energetyczne i połacie dachów.

Temperatura maksymalna we wtorek od 20-22 st. C nad morzem, przez 23-26 st. C w centrum do 27 st. C na Opolszczyźnie oraz Podkarpaciu.

W środkowej i północnej Polsce w ciągu dnia nie będzie padać. Jednak w nocy front uaktywni się w pasie od południowo-zachodniej przez centralną po północno-wschodnią Polskę.

We wtorek i w najbliższą noc mogą ponownie tworzyć się superkomórki. W poniedziałek takie burze przeszły m.in nad Radomiem i w okolicach Białej Podlaskiej. Eksperci spodziewali się pojawienia trąby powietrznej z tzw. "chmury stropowej". Grad miał do 3 cm średnicy - podaje bloger pogodowy Jarosław Turała, wyjaśniając, że w rejonie Radomia komórka miała charakter rotującego mezocyklonu.

Nie jest wykluczone pojawienie się większego Mezoskalowego Układu Konwekcyjnego. Przepływ powietrza i wilgoć sprawią, że burze będą rozwijać się nawet po północy - dodaje Turała.

Podczas ulew spaść może do 35 l wody na m kw. Możliwe są też nocne gradobicia.

Pogoda poprawi się już we środę. Pod koniec tygodnia wrócą upały. Temperatura w wielu miejscach Polski dojdzie do 30-32 st C.

Arkadiusz Jastrębski
Wirtualna Polska, 20 sierpnia 2019