Schröder miał nazwać półwysep „starym terytorium rosyjskim”. Zdaniem byłego kanclerza Niemiec z prawnego punktu widzenia przyłączenie było „nie podziałem, a aprobatą ze strony ludności, dlatego nie doszło do aktu agresji”.
Schröder podkreślił ważność przestrzegania porozumień mińskich w sprawie Donbasu, głównie przez Ukrainę.
„Bild” skrytykował stanowisko Gerharda Schrödera. – Czy mówi on w imieniu Niemiec czy Moskwy? – zastanawia się niemiecka gazeta.
Krym i Sewastopol stały się częścią Rosji w wyniku referendum, które odbyło się w marcu 2014 roku. M.in. Ukraina, USA, UE nie uznały wyników plebiscytu i uważają, że półwysep jest terytorium okupowanym. Moskwa twierdzi, że w procesie przyłączenia Krymu do Rosji zachowano wszystkie normy prawa międzynarodowego.
Schröder sprawował urząd kanclerza federalnego Niemiec w latach 1998 – 2005.
Sputnik, 15 czerwca 2019