W wypadkach drogowych co najmniej kilka osób zostało rannych. Najpoważniejszy incydent zdarzył się na czeskiej autostradzie D1 w okolicach Zlina (na wschodzie); powiew wiatru zrzucił ze zjazdu furgonetkę, w którą uderzył samochód osobowy.
Najcięższa sytuacja panuje w czeskich województwach karlowarskim, pilzneńskim i libereckim, a także na słowackim pogórzu tatrzańskim, choć doniesienia o utrudnieniach dochodzą i z innych regionów. Wiatr w porywach osiąga prędkość 90 kilometrów na godzinę. W górach wiało jeszcze mocniej: w Karkonoszach prędkość wiatru przekroczyła 127 km/h, a w słowackich Tatrach nawet 140 km/h.
W zachodniej części Czech, pod granicą z Niemcami, w ciągu kilku godzin spadło ponad 20 cm mokrego śniegu. Pod jego ciężarem i siłą wiatru drzewa łamały się i blokowały drogi. Na szosach ugrzęzły dziesiątki ciężarówek, blokując w ten sposób przejazd na wielu odcinkach.
"W wyżej położonych regionach sytuację komplikuje silny wiatr, który tworzy zawieje i zamiecie. Aby zapewnić przejazd, musieliśmy wykorzystać kombajn śnieżny" - podały służby drogowe kraju karlowarskiego. Służby liczą się z całonocnymi opadami i utrudnieniami w całym regionie.
W kraju libereckim w czasie 2 godzin napadało około 10 cm białego puchu. Tamtejsze służby również informowały o blokujących drogi tirach. Drogowcy spodziewają się największych problemów na szlakach łączących Czechy z Niemcami i Polską, a więc na drogach w kierunku przejść granicznych Varnsdorf-Seifhennersdorf, Varnsdorf-Grossschoenau oraz Harrachov-Jakuszyce.
Zamknięte są tunele graniczne na autostradzie D8, łączącej Uście nad Łabą z Dreznem. Kierowcom zaleca się, aby śnieżycę przeczekali.
Śnieg zaskoczył także kierowców w okolicach Pragi. Problemy pojawiły się w okolicach Kladna, Beneszova i Przybramia.
Niepogoda znacząco skomplikowała też ruch kolejowy. Połamane drzewa w pobliżu Mariańskich Łaźni zablokowały główną linię kolejową, łączącą Cheb z Pilznem. Z tych samych powodów nie jeżdżą pociągi na trasie między Suchdolem nad Odrą a Nowym Jiczynem (w województwie morawsko-śląskim). Pociąg osobowy uderzył w złamane drzewo na linii między Frydlantem a Raspenavą (na północy).
Na Słowacji największe problemy zła pogoda wywołała w okolicach Popradu. Silny wiatr uszkodził tam linię energetyczną, z tego powodu południowa część miasta na kilka godzin została pozbawiona prądu.
Połamane drzewa zniszczyły kilka aut zaparkowanych pod hotelem w Tatrzańskiej Łomnicy. Nikomu nic się nie stało.
Z powodu gęstych opadów śniegu zostały całkowicie zamknięte dla ruchu drogi przez przełęcze górskie Donovaly i Szturec (w centrum Słowacji).
Według meteorologów silny wiatr ma ustąpić w sobotę około południa, ale możliwe są jeszcze większe śnieżyce.
Z Pragi Michał Zabłocki, PAP
16 grudnia 2011