Tropikalne lasy, pokrywające niemal całe dorzecze Amazonki, w normalnych warunkach pochłaniają 25% CO2 z powietrza i produkują konieczny dla życia na Ziemi tlen. Rekordowe susze z 2005 i 2010 roku spowodowały, że obszar lasów deszczowych się zmniejsza, a ilość emitowanego CO2 przewyższa jego absorpcję!
Masowa wycinka drzew, przeciw której wielokrotnie protestowali ekolodzy, nie ma na lasy tak dużego wpływu jak radykalna zmiana klimatu w ostatnich latach. Z powodu suszy umiera ogromna liczba drzew, a teren lasów amazońskich skurczył się o 3 miliony kilometrów kwadratowych! Naukowcy szacują, że w najbliższym czasie z tego terenu, w wyniku obumierania i dekompozycji materiału roślinnego, zostanie uwolnione 8 miliardów ton CO2 - to więcej niż roczna emisja CO2 w Stanach Zjednoczonych. Skutki mogą być opłakane!
Tej niepokojącej sytuacji przygląda się brytyjsko-brazylijska grupa naukowców. - Ekstremalne susze występujące w ciągu dekady mogą drastycznie zmienić równowagę klimatyczną na świecie. - tłumaczy Simon Lewis z Leeds University - Jeśli zjawiska te będą się zdarzały częściej, lasy tropikalne dojdą do punktu, w którym przestaną odprowadzać gazy cieplarniane, lecz wręcz zwiększą ich poziom. Dwie susze w tej strefie klimatycznej, w tak krótkim odstępie czasu, to całkowicie nienaturalne.
Gdy w 2005 roku susza spustoszyła lasy Amazonii, naukowcy zgodnie uznali ją za „suszę stulecia”. Ta z 2010 roku okazała się jeszcze okrutniejsza. Naukowcy nie wiedzą co spowodowało tak drastyczne zmiany klimatu w tym tropikalnym, gorącym lecz niezwykle wilgotnym regionie. Jako bezpośrednią przyczynę wskazują podwyższenie temperatur powierzchniowych warstw Atlantyku w strefie okołorównikowej. Trudno z całą pewnością stwierdzić czy ma to związek z globalnym ociepleniem, ale wszystko na to wskazuje.
Zaburzenie gospodarki dwutlenkiem węgla w Amazonii to nie jedyne konsekwencje zmian klimatycznych. Olbrzymie tereny lasów tropikalnych przekształcą się niebawem w sawanny, ubogie w roślinność i zwierzęta. Oznacza to masowe wymieranie roślin i zwierząt, bo lasy deszczowe są najbogatszymi ekosystemami na Ziemi. Żyją tu setki, jeśli nie tysiące, gatunków niespotykanych w żadnym innym miejscu. Botanicy są przekonani, że wiele z nich nie zostało jeszcze nawet odkrytych.
Przerażający jest również fakt wysychania rzek, stanowiących dorzecze Amazonki. W miejscach, gdzie jeszcze kilka lat temu można było poruszać się łodzią, dziś ludzie przechodzą suchą stopą po spękanym, martwym gruncie. Największa rzeka świata jest zagrożona.
- Jeśli emisja gazów cieplarnianych powoduje amazońskie susze, a te z kolei zwiększenie uwalniania CO2 do atmosfery, to mamy do czynienia z niezwykle niebezpiecznym sprzężeniem zwrotnym. Gramy z naturą w rosyjską ruletkę. – dodaje Lewis.
Odkrywcy
Za "The independent"
4 lutego 2011