Jak pisze "Europejska Prawda", Fico wygłosił uwagi podczas wystąpienia na piątkowym posiedzeniu komisji parlamentarnej.
Posiedzenie zostało zwołane przez opozycję, która zażądała wyjaśnień od Fico w sprawie jego spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w Moskwie oraz informacji o dalszych krokach Słowacji w związku z przerwaniem tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę.
Fico stwierdził, że w sprawie tranzytu gazu z Ukrainy na terytorium Słowacji opracowano dwa warianty rozwiązań, które rzekomo były uzgodnione z premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem.
Jednym z nich miało być porozumienie między Rosją a Azerbejdżanem, które zapewniałoby dostawy gazu azerbejdżańskiego na Słowację. Jednak, według Fico, Wołodymyr Zełenski miał zablokować to porozumienie.
Drugim wariantem była propozycja stworzenia przez spółkę macierzystą SPP spółki-córki na granicy rosyjsko-ukraińskiej, aby słowacki gaz mógł być transportowany przez Ukrainę do Słowacji.
Skandaliczne słowa Ficy o Zełenskim
Fico nazwał prezydenta Ukrainy "niewiarygodnym" i przyznał, że czasami "ma go serdecznie dość".
- Jeździ po Europie, po prostu żebrze i szantażuje innych, prosi o pieniądze. To musi się skończyć - stwierdził premier Słowacji.
Jednocześnie oświadczył, że Rosja zawsze była wiarygodnym partnerem, jeśli chodzi o dostawy energii.
Jednocześnie oświadczył, że Rosja zawsze była wiarygodnym partnerem, jeśli chodzi o dostawy energii.
- Rosja nigdy nas nie oszukała, w przeciwieństwie do Ukrainy. Pamiętam sytuację w 2009 roku, kiedy byłem w Ukrainie i zwróciłem się do ukraińskiej premier Julii Tymoszenko z prośbą o trochę gazu z magazynów, które mają w zachodniej części Ukrainy. Odpowiedź była taka, że wysłano mnie do diabła. To typowi Ukraińcy - narzekał Fico.
Tymczasem prezydent Słowacji Peter Pellegrini oświadczył, że rezygnuje z oficjalnej wizyty w Kijowie z powodu wstrzymania tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę.
Dodatkowo, w związku z zatrzymaniem tranzytu gazu, Fico przedstawił listę gróźb wobec Kijowa, w tym groźbę zawetowania decyzji UE dotyczących Ukrainy.
Protesty na Słowacji przeciwko Ficy
W piątek ponad 15 tys. osób protestowało przed siedzibą rządu Słowacji. Demonstranci domagali się od premiera Ficy zaprzestania współpracy z Rosją i zmiany kierunku polityki zagranicznej.
Protest rozpoczął się od sygnału alarmu przeciwlotniczego, który miał przypominać o trwającej wojnie w Ukrainie. Odczytano także list otwarty, który jednocześnie przedstawiano w 13 innych miastach Słowacji. Stwierdzono w nim m.in., że w kraju zagrożona jest wolność, niezależność i wartości demokratyczne. Zdaniem protestujących koalicja rządowa pod wodzą Ficy osłabia sojusze z UE oraz NATO.
W liście przypomniano także hasło protestów: "Jesteśmy Słowacją. Jesteśmy Europą".
WP Wiadomości, 11 stycznia 2025