Pomimo akcji protestacyjnej zrealizowanych zostanie ponad 500 połączeń.
Piloci Lufthansy przystąpili do strajku we wtorek o godz. 8, unieruchamiając samoloty obsługujące loty długodystansowe i loty cargo. Ich akcja protestacyjna ma potrwać do północy.
Z kolei na środę zapowiedziano 24-godzinny strajk na trasach krótkich i średnich. Strajk ten nie dotknie pasażerów korzystających z usług innych linii wchodzących w skład grupy Lufthansa: Germanwings, Swiss czy Austrian Airlines.
Jest to już 13. strajk od kwietnia ubiegłego roku. W tym roku te strajki kosztowały Lufthansę ok. 100 mln euro.
We wtorek Lufthansa odwołała 84 połączenia z Frankfurtu, Monachium czy Duesseldorfu; w przewidzianym terminie nie odleciało 20 tys. pasażerów. Pomimo strajku Lufthansa zapowiadała, że zrealizowanych zostanie 90 lotów.
Rzecznik związku zawodowego pilotów Cockpit (VC) Markus Wahl nie wykluczył dalszych strajków w tym tygodniu. "Możliwe są też strajki w następnych tygodniach" - oświadczył na lotnisku we Frankfurcie.
Przewoźnik wciąż stara się powstrzymać strajk i w sądzie we Frankfurcie złożył pozew o tymczasowy zakaz akcji protestacyjnej. Lufthansa ogłosiła też, że nie będzie zatrudniała nowych pilotów w ramach obecnych układów zbiorowych.
VC ogłosił 2 września fiasko negocjacji z dyrekcją największego niemieckiego przewoźnika. Związkowcy zarzucają zarządowi Lufthansy, że wbrew protestom związku obstaje przy planach przekazania części samolotów zagranicznym liniom lotniczym i likwidacji miejsc pracy w Niemczech, czego związek nie może zaakceptować.
Od kwietnia 2014 roku piloci Lufthansy strajkowali 12 razy. Straty linii lotniczych z tego tytułu szacowane są na ponad 300 mln euro. Ostatnia akcja protestacyjna odbyła się w marcu.
Do kwestii spornych między związkiem a dyrekcją Lufthansy należy system świadczeń przedemerytalnych dla pilotów. Obecnie piloci już w wieku 55 lat mogą ubiegać się o przejście na wcześniejszą emeryturę, z zachowaniem 60 proc. dotychczasowych poborów. Według Cockpitu związek proponował wydłużenie o dwa lata wieku upoważniającego do wcześniejszej emerytury. Cockpit reprezentuje 5 400 pilotów zatrudnionych w Lufthansie.
Lufthansa chce podnieść wiek uprawniający do przejścia na wcześniejszą emeryturę. Młodzi piloci rozpoczynający obecnie pracę mają być całkowicie pozbawieni tych uprawnień. W związku z silną konkurencją ze strony tanich linii lotniczych oraz przewoźników z Azji Lufthansa realizuje radykalny program oszczędnościowy, rozbudowując m.in. sektor tanich linii lotniczych. Warunki proponowane pilotom w tych spółkach Lufthansy są znacznie gorsze od warunków pracy i płacy w firmie macierzystej.
Berlin, 8 września 2015
PAP
Piloci Lufthansy przystąpili do strajku we wtorek o godz. 8, unieruchamiając samoloty obsługujące loty długodystansowe i loty cargo. Ich akcja protestacyjna ma potrwać do północy.
Z kolei na środę zapowiedziano 24-godzinny strajk na trasach krótkich i średnich. Strajk ten nie dotknie pasażerów korzystających z usług innych linii wchodzących w skład grupy Lufthansa: Germanwings, Swiss czy Austrian Airlines.
Jest to już 13. strajk od kwietnia ubiegłego roku. W tym roku te strajki kosztowały Lufthansę ok. 100 mln euro.
We wtorek Lufthansa odwołała 84 połączenia z Frankfurtu, Monachium czy Duesseldorfu; w przewidzianym terminie nie odleciało 20 tys. pasażerów. Pomimo strajku Lufthansa zapowiadała, że zrealizowanych zostanie 90 lotów.
Rzecznik związku zawodowego pilotów Cockpit (VC) Markus Wahl nie wykluczył dalszych strajków w tym tygodniu. "Możliwe są też strajki w następnych tygodniach" - oświadczył na lotnisku we Frankfurcie.
Przewoźnik wciąż stara się powstrzymać strajk i w sądzie we Frankfurcie złożył pozew o tymczasowy zakaz akcji protestacyjnej. Lufthansa ogłosiła też, że nie będzie zatrudniała nowych pilotów w ramach obecnych układów zbiorowych.
VC ogłosił 2 września fiasko negocjacji z dyrekcją największego niemieckiego przewoźnika. Związkowcy zarzucają zarządowi Lufthansy, że wbrew protestom związku obstaje przy planach przekazania części samolotów zagranicznym liniom lotniczym i likwidacji miejsc pracy w Niemczech, czego związek nie może zaakceptować.
Od kwietnia 2014 roku piloci Lufthansy strajkowali 12 razy. Straty linii lotniczych z tego tytułu szacowane są na ponad 300 mln euro. Ostatnia akcja protestacyjna odbyła się w marcu.
Do kwestii spornych między związkiem a dyrekcją Lufthansy należy system świadczeń przedemerytalnych dla pilotów. Obecnie piloci już w wieku 55 lat mogą ubiegać się o przejście na wcześniejszą emeryturę, z zachowaniem 60 proc. dotychczasowych poborów. Według Cockpitu związek proponował wydłużenie o dwa lata wieku upoważniającego do wcześniejszej emerytury. Cockpit reprezentuje 5 400 pilotów zatrudnionych w Lufthansie.
Lufthansa chce podnieść wiek uprawniający do przejścia na wcześniejszą emeryturę. Młodzi piloci rozpoczynający obecnie pracę mają być całkowicie pozbawieni tych uprawnień. W związku z silną konkurencją ze strony tanich linii lotniczych oraz przewoźników z Azji Lufthansa realizuje radykalny program oszczędnościowy, rozbudowując m.in. sektor tanich linii lotniczych. Warunki proponowane pilotom w tych spółkach Lufthansy są znacznie gorsze od warunków pracy i płacy w firmie macierzystej.
Berlin, 8 września 2015
PAP